Autorka: Marcin Pilis
Wydawnictwo: Lira
Liczba stron: 441
Okładka: Twarda
Rok wydania: 2021
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Lira.
(…) przed oczami stały im jeszcze łuny płonących wsi, krwawe łuny widoczne na ciemniejącym niebie, kiedy wkraczali w rodzinne strony.
Cisza w Pogrance
Cisza w Pogrance opowiada historię mieszkańców zachodniego Wołynia, żyjących w przeddzień wydarzeń mających nieuchronnie wpisać się na karty historii, jako jedne z najbardziej wstrząsających czystek etnicznych.
W najnowszej powieści Marcina Pilisa poznajemy siostry mieszkające w Pogrance, Marysię i Lenę, które zakochują się w młodzieńcu należącym do Ukraińskiej Powstańczej Armii. Dmytro pochodzący z dobrze sytuowanej połapiańskiej rodziny coraz częściej widywany jest w domu młodych Polek, fascynując się siostrami, szczególnie Marysią. Losy sióstr, jak i całej społeczności zostaną wystawione na wielką próbę, a jak zakończą się ich dzieje poznamy sięgając po tę powieść.
Autor niezwykle obrazowo opisuje życie mieszkańców Pogranki i Połapy, dwóch wsi, polskiej i ukraińskiej. Poznajemy, jakie relacje występują między nimi, widzimy mieszkańców, ich codzienne życie i obawy związane z nadchodzącymi, tragicznymi wydarzeniami. Jest to historia niezwykle dopracowana pod względem uwarunkowań społeczno-historycznych, które miały miejsce w latach 30. i 40. XIX wieku.
Podobało mi się, w jaki sposób Marcin Pilis wraca do tragicznych wydarzeń. Obserwujemy je oczami Ołeny Taraszuk oraz świadków, którzy na początku nowego stulecia wracają na Wschód. Towarzyszą im wspomnienia, próby odpowiedzenia sobie na pytania o celowość tragicznych wydarzeń. Zmierzenie się z przeszłością nie będzie jednak dla bohaterów łatwe.
Tu nie wolno pamiętać. W tych stronach pamięć jest przekleństwem – gasnącym płomieniem umarłego świata i przekleństwem.
Cisza w Pogrance
Cisza w Pogrance z pewnością zainteresuje czytelników chcących dowiedzieć się czegoś więcej o wstrząsających wydarzeniach mających miejsce na zachodnim Wołyniu. Będzie to jednak gorzkie spotkanie dla tych, dla których ta część historii była wcześniej mało znana. Lektura tej książki może okazać się trudna, tym bardziej że jako czytelnicy wiemy, jaki los spotkał polskie wsie ponad siedemdziesiąt lat temu.
Jestem przekonana, że czytelnik, sięgając po tę książkę, odnajdzie w niej nie tylko budzącą emocje opowieść o ludziach, ich historiach i wspomnieniach z najbardziej dramatycznych wydarzeń mających miejsce na terenach Wołynia, lecz również bogatą prozę z niezwykłym językiem i ujmującą, choć niełatwą tematycznie narracją.