Autor: Holly Brickley
Przekłąd: Agata Pryciak
Wydawnictwo: Książnicza
Liczba stron: 382
Rok wydania: 2025
Przebaczenie, przebaczenie: nie brałam pod uwagę, że powinnam przebaczyć samej sobie.
Deep Cuts
Muzyka to nie tylko dźwięki i rytmy, ale przestrzeń, w której dorastamy, kochamy, tęsknimy i odnajdujemy siebie. To język emocji, który często mówi więcej niż słowa. W powieści “Deep Cuts” Holly Brickley staje się ona tłem, narzędziem i bohaterem drugiego planu w historii relacji dwójki młodych ludzi, których połączyła pasja, a rozdzieliły ambicje, tęsknoty i niedopowiedzenia.
Joe marzy o karierze muzyka, a Percy, choć sama nie gra ani nie śpiewa, ma wyjątkowe wyczucie i pomaga mu ulepszać jego piosenki. Ich współpraca szybko przeradza się w coś głębszego, chociaż nigdy nie jest do końca jasne, czy to przyjaźń, czy miłość. Percy zawsze pozostaje trochę w cieniu, to Joe staje się sławny, a ona czuje, że choć miała duży wpływ na jego sukces, nikt o tym nie wie. Z czasem każde z nich idzie swoją drogą, a potem znowu się spotykają. W tle przewija się muzyka, wspólne tworzenie, zazdrość, niespełnione ambicje i pytania o to, kim właściwie chcemy być.

To książka, która z jednej strony opowiada o marzeniach, wspólnym tworzeniu i euforii artystycznego porozumienia, a z drugiej, o frustracji i samotności, które rodzą się, gdy ktoś inny dostaje światło reflektorów, a ty zostajesz w cieniu. Percy to nieśmiała, przenikliwa introwertyczka z wyjątkowym uchem do muzyki, która nie gra, ale wie, kiedy coś brzmi „tak jak trzeba”. Joe to charyzmatyczny, pełen pasji początkujący muzyk, ma talent, ale potrzebuje Percy, żeby jego piosenki stały się czymś więcej niż tylko melodiami.
Ich związek (zawodowy, emocjonalny, romantyczny) rozgrywa się na tle zmieniającej się sceny muzycznej przełomu wieków. “Deep Cuts” to opowieść o tym, że największe emocje często ukrywają się w niedopowiedzeniach i że za sukcesem jednego może stać niewidoczna praca drugiego. Brickley nie pisze ckliwej historii miłosnej. Zamiast tego oferuje subtelną, momentami nostalgiczną narrację o poszukiwaniu własnego głosu i zderzeniu marzeń z rzeczywistością.
Zachwyciła mnie ta historia. Niektóre sceny poruszały mnie, bo były tak prawdziwe, tak blisko życia. Ta opowieść idealnie pokazuje, jak cienka jest granica między przyjaźnią a czymś więcej, jak trudno być „tym drugim”, kimś ważnym, ale niewidocznym. Zwłaszcza momenty, w których Percy i Joe tworzą razem muzykę, mają w sobie coś magicznego. Brickley pisze tak, że naprawdę można poczuć, jak to jest być młodym, zakochanym, zagubionym i pełnym nadziei.

To książka o tym, jak się dorasta, jak się kogoś kocha nawet wtedy, gdy nie da się tego nazwać, i jak czasem trzeba się pogubić, żeby odnaleźć siebie. Wiele razy miałam ochotę zatrzymać się i podkreślić jakieś zdanie, bo trafiało idealnie w to, co kiedyś sama czułam. Jeśli kochasz emocjonalne, intymne historie, które zostają w głowie na długo, “Deep Cuts” daje to wszystko. To historia dla tych, którzy kochają muzykę i czują, że dźwięki potrafią powiedzieć więcej niż słowa. Dla osób, które wzruszają się przy ulubionej piosence i ciekawi je, jak powstaje coś tak emocjonalnego jak utwór muzyczny. To powieść dla fanów historii o skomplikowanych relacjach, takich, gdzie przyjaźń miesza się z miłością, a uczucia nie dają się łatwo nazwać. Spodoba się czytelnikom, którzy lubią opowieści o dorastaniu, o szukaniu swojego miejsca i własnego głosu. To książka dla każdego, kto kiedyś czuł się niewidoczny, kochał po cichu i wierzy, że muzyka może być domem, kiedy wszystko inne przestaje grać.