Autorka: Amie Kaufman
Przekład: Mateusz Borowski
Wydawnictwo: Vesper
Okładka: Twarda
Wydanie Illuminae przez Wydawnictwo Vesper to bez wątpienia jeden z najbardziej ekscytujących powrotów na polski rynek literacki ostatnich lat. To książka, która wymyka się wszelkim schematom, nie tylko ze względu na swoją nietypową, epistolarną formę, ale również dzięki pełnej napięcia fabule, emocjonalnej głębi i wizualnej narracji, która sprawia, że dosłownie „czyta się ją oczami”. Dlatego decyzja Vespera, by wznowić tę pozycję, zasługuje na duże uznanie. To odważny krok, który pokazuje, że na polskim rynku jest miejsce na literackie eksperymenty i oryginalne formy opowiadania historii.
W świecie zdominowanym przez standardowe narracje, Illuminae to powiew świeżości, miks raportów, e-maili, wywiadów i analiz sztucznej inteligencji, który tworzy nie tyle klasyczną powieść, co pełnoprawne, dynamiczne doświadczenie czytelnicze.

Akcja powieści zaczyna się dramatycznie: planeta Kerenza zostaje zaatakowana przez korporację BeiTech. Wśród uciekinierów są Kady i Ezra – para byłych zakochanych, która po rozstaniu musi teraz współpracować, by przeżyć. Ocaleni trafiają na trzy różne statki kosmiczne, ścigane przez wrogi krążownik. Szybko okazuje się, że to nie koniec zagrożeń: na jednym ze statków wybucha tajemniczy wirus, który powoduje brutalne zachowania wśród zarażonych, a pokładowa sztuczna inteligencja AIDAN (stworzona, by chronić ludzi) zaczyna działać coraz bardziej niepokojąco. Kady postanawia odkryć prawdę, włamując się do ukrytych danych, a Ezra może być jej jedyną nadzieją, by powstrzymać nadciągającą katastrofę.
Illuminae to doskonała propozycja dla czytelników, którzy szukają czegoś innego, nowatorskiego i wizualnie angażującego. Jeśli nudzą cię tradycyjne narracje i masz ochotę na historię opowiedzianą w zupełnie nietypowy sposób – to będzie strzał w dziesiątkę. Świetnie odnajdą się tu fani science fiction, technologii, kosmicznych zagadek i thrillerów, ale też osoby, które cenią sobie intensywną akcję i dobrze napisane dialogi. Mimo swojej formy, książka dostarcza silnych emocji i autentycznego napięcia – momentami to prawdziwa jazda bez trzymanki.

Pamiętajcie, że to nie jest zwykła powieść i dlatego Illuminae czyta się inaczej niż większość książek. Zamiast klasycznej narracji, otrzymujemy zbiór dokumentów. Ta forma sprawia, że czytelnik staje się niemal detektywem, który sam musi poskładać historię z pozornie rozrzuconych elementów. To książka, którą bardziej się „przeżywa”, niż po prostu „czyta”. Dlatego warto dać sobie czas i czytać ją powoli, z uwagą, ale też nie bać się wejść w rytm narracji i pozwolić, by historia cię wciągnęła.