Robin, autor debiutanckiej powieści Bez niej, podczas podpisywania swoich książek otrzymuje tajemniczy telefon z zakładu karnego. Po drugiej stronie słuchawki znajduje się Matthew, który zwraca się do Robina z prośbą o pomoc, jednoczenie podając informacje, znane jedynie najbliższej mu osobie, która zaginęła 3 lata wcześniej…

Chris McGeorge potrafi trzymać czytelnika w niepewności. Najpierw dowiadujemy się o tajemniczym zaginięciu, które odcisnęło nad głównym bohaterem tak mocne piętno, że ostatecznie swój ból przelał na karty swojej książki. Następnie czytamy o tajemniczym telefonie z więzienia stanowego i wskazówce, która może pomoc w odnalezieniu Samanthy, zaginionej przed latami żony głównego bohatera. Tylko po to, by w międzyczasie przedstawić nam postać Matthew McConnella, który jako jedyny spośród sześciu studentów przeżył rejsu łodzią w tunelu Standedge Canal. Teraz wszystkie oskarżenia dotyczące śmierci jego towarzyszy spadły na niego. Jego jedyną deską ratunku jest nasz główny bohater, Robin.

Thriller Jeszcze mnie widzisz oparty jest głównie na mrocznych tajemnicach. Autor wykonał dobrą robotę tworząc klaustrofobiczną atmosferę, w której ściany tunelu Standedge zaciskają się tak wokół głównego bohatera, jak i wokół czytelnika.

Cała fabuła trzyma w napięciu, chociaż nie jest ona idealna. Nie we wszystko byłam w stanie, jako czytelnik uwierzyć, zakończenie okazało się satysfakcjonujące, jednak w trakcie fabuły miałam kilka wątpliwości. Nie były one na tyle duże, by odebrać mi przyjemność z lektury, myślę jednak, iż jeżeli autor odrobi kilka lekcji na temat tworzenia intryg, następne książki będą lepsze.

Po lekturze thrillera Jeszcze mnie widzisz czytelnik będzie miał ochotę zrobić dwie rzeczy. Pierwszą z nich jest zobaczenia na własne oczy tunel Standedge w Marsden w zachodnim Yorkshire, a druga to sięgnięcie po inne książki tego autora. Polecam dla tego poczucia niepokoju i klaustrofobii, który idealnie wkomponowuje się w powieści trzymające czytelnika w napięciu.