“Na skrzydłach gwiezdnego blasku” to książka, która wygląda jak bajka, smakuje jak nostalgia, a boli jak dorosłość.

To nie jest po prostu historia o wróżkach, ale opowieść o obowiązku, samotności i wyborach, których nie powinno się stawiać przed nikim, a już na pewno nie przed kimś tak młodym i pełnym marzeń jak Klarion.

W sercu magicznej Przystani Wróżek młoda wróżka Klarion przygotowuje się do najważniejszego momentu w swoim życiu, czyli koronacji na królową. Wychowana wśród ciepłych pór roku, Klarion zawsze była ciekawa Zimy, tajemniczej, odizolowanej krainy, o której krążą mroczne legendy o potworach i zakazanej magii. Choć przyszła monarchini powinna skupić się na etykiecie i polityce, jej serce ciągnie ku nieznanemu. Gdy do pałacu docierają wieści o dziwacznym stworzeniu, które przedostało się z Zimy do Wiosny, Klarion widzi w tym szansę, by udowodnić swoją wartość. Wbrew zaleceniom, rusza na granicę światów, ale zamiast potwora spotyka Miloriego, Strażnika Zimowego Lasu. Ich pierwsze spotkanie rozpoczyna serię tajemnych spotkań, podczas których między wróżkami z przeciwnych światów rodzi się wyjątkowa więź, początkowo oparta na zaufaniu, potem przeradzająca się w coś znacznie głębszego.

Jednak ich uczucie nie ma prawa istnieć. Od wieków obowiązuje zakaz kontaktu między wróżkami z różnych pór roku, a powody tej zasady są bardziej tragiczne, niż Klarion mogłaby przypuszczać…

Allison Saft nie tylko zabiera nas z powrotem do Przystani Wróżek, ale pokazuje ją z zupełnie innej strony, bardziej melancholijnej, dojrzalszej, podszytej mgiełką smutku i tęsknoty. Świat, który kiedyś był pełen beztroski i śmiechu, tutaj jest piękny, ale i wymagający. Taki, w którym trzeba zasłużyć na miejsce, a serce… często trzeba odsunąć na bok.

Jeśli wychowałaś/eś się na filmach o Dzwoneczku i do dziś pamiętasz zapach jesiennych liści unoszących się nad Przystanią Wróżek, ta książka jest dla Ciebie. Jeśli lubisz ciche, nienachalne romanse, w których więcej dzieje się między słowami niż w dialogach, ta historia bardzo cię poruszy. Jeśli rozumiesz, jak to jest czuć się uwięzionym w roli, która wydaje się większa niż ty sam/a, Klarion stanie Ci się bliska jak nikt inny.

Życzyłem sobie, żeby nasze światy nie były od siebie tak odległe.

Na skrzydłach gwiezdnego blasku

Piękne motywy i tematy, które znajdziemy w książce:

– Zakazana miłość z dwóch różnych światów:
Dwoje młodych, pełnych pasji bohaterów pochodzących z przeciwnych krańców magicznego świata. Ich miłość nie powinna się zdarzyć… a jednak rozkwita po cichu i pięknie.

– Dziedziczka, która nie wie, czy da radę:
Klarion ma objąć tron, ale czy naprawdę jest gotowa, by rządzić? Królowa z przeznaczenia, ale dziewczyna z sercem. Ten konflikt wewnętrzny to piękny wątek tej historii.

– Magia sezonów i baśniowy świat:
Cztery pory roku, każda z własną magią, ministerstwem i sekretem. Pełen szczegółów świat, w którym śnieg szepcze pośród drzew, a nocne niebo nosi blizny po spadających gwiazdach.

– Ukradkowe, intymne momenty:
Ich uczucie rodzi się w szeptach i spojrzeniach, w spotkaniach na granicy dwóch światów.

– Motyw dorastania:
To nie tylko opowieść o miłości, to także historia dorastania. Klarion musi nauczyć się, co znaczy być liderką, kim chce być, i gdzie w tym wszystkim jest miejsce dla niej samej.

– Przeznaczenie i legenda spadającej gwiazdy:
Co sto lat spada gwiazda, zwiastując nadejście nowej królowej. Klarion jest tą, która ma z niej powstać, ale jak spełnić przeznaczenie, kiedy serce ma inne plany?

Jeśli uwielbiasz baśniowe romanse z nutką melancholii, magię splecioną z emocjami, i bohaterów, którzy walczą nie tylko z potworami, ale i z samymi sobą, to „Na skrzydłach gwiezdnego blasku” zdecydowanie jest dla Ciebie!

---