Autorka: Caro de Robertis
Przekład: Izabela Matuszewska
Wydawnictwo: Albatros
Gatunek: Literatura piękna
Liczba stron: 335
Okładka: Twarda
Śmierć jest w rękach Boga.
Więc proszę, powiedz Bogu, żeby jej nie zabijał.
Perła
Seria “Piąta strona świata” wydawnictwa Albatros to cudowny cykl, który zabiera czytelnika w podróż przez kontynenty, kultury i historie, o jakich często się nie mówi. To zbiór nagrodzonych i poruszających powieści, które odkrywają nieznane oblicza świata, zarówno pod względem geograficznym, jak i emocjonalnym. Każda z książek tej serii to spotkanie z literaturą ważną, odważną i pełną pasji, pisaną przez autorów, którzy potrafią opowiadać o sprawach uniwersalnych przez pryzmat lokalnych doświadczeń.
Jedną z książek, która doskonale wpisuje się w ideę serii „Piąta strona świata”, jest „Perła” autorstwa Caro De Robertis. To pełna emocji opowieść, która zabiera nas do Argentyny, kraju o burzliwej historii, rozdartego między pamięcią a milczeniem, między miłością a zdradą.
Główną bohaterką powieści jest Perla Correa, młoda studentka psychologii, córka wysoko postawionego oficera marynarki wojennej, który służył podczas brutalnych rządów junty wojskowej. Wychowana w dostatku i pozornym spokoju Buenos Aires, nie potrafi jednak zignorować narastających pytań i niepokojących śladów przeszłości, które pojawiają się w jej życiu. Wszystko zmienia się, gdy pewnego dnia w jej domu pojawia się tajemniczy gość, postać, która zdaje się wymykać logice i prawom rzeczywistości. To spotkanie staje się dla Perli początkiem bolesnej, ale nieuniknionej konfrontacji z prawdą o swoim ojcu, własnej tożsamości i tragedii całego pokolenia Argentyńczyków.

„Perła” to nie jest książka dla każdego i właśnie w tym tkwi jej siła.
Książki, które zabierają mnie w podróż przez historię i kulturę innych krajów, zawsze poruszają mnie najmocniej. Uwielbiam, gdy literatura pozwala zajrzeć za kulisy wydarzeń, o których wcześniej wiedziałam niewiele, pokazuje ludzkie losy, emocje i wybory w kontekście dramatycznych momentów dziejowych. To właśnie takie opowieści zostają ze mną na długo, bo nie tylko uczą, ale też głęboko poruszają serce i otwierają oczy. „Perła” jest właśnie jedną z takich książek, prowadzi przez historię Argentyny, ale też przez bardzo osobistą i bolesną drogę głównej bohaterki. I to właśnie sprawia, że odbieram ją nie tylko jako świetną powieść, ale jako ważne doświadczenie.
„Perła” to historia o dorastaniu w cieniu narodowej traumy, o miłości wystawionej na próbę, o winie, która nie zawsze przestaje istnieć wraz z końcem reżimu. To również opowieść o potrzebie sprawiedliwości, o pamięci, która, choć niewygodna, jest niezbędna, by móc naprawdę żyć. Autorka mistrzowsko łączy realizm z elementami magii, tworząc powieść, która porusza najczulsze struny i długo nie daje o sobie zapomnieć.

To historia wymagająca, z wysokim progiem wejścia. Nie oferuje łatwej rozrywki, nie prowadzi czytelnika za rękę. Wręcz przeciwnie, zmusza do zatrzymania się, refleksji i emocjonalnej konfrontacji z tematami, o których często wolelibyśmy nie myśleć: zbrodnie reżimu, milczenie rodzin, rozdarte tożsamości, moralne rozdarcie między miłością a prawdą.
To książka dla tych, którzy szukają w literaturze czegoś więcej niż tylko fabuły, jest dla tych, którzy chcą poczuć, przeżyć, zrozumieć. Dla czytelników, których porusza historia, ta przez duże „H”, ale i ta osobista, cicha, rozgrywająca się za zamkniętymi drzwiami rodzinnych domów.
„Perła” wymaga otwartości, cierpliwości i gotowości na emocjonalny wysiłek, ale nagrodą za to jest niezwykle głębokie i prawdziwe doświadczenie czytelnicze. To jedna z tych książek, które zostają w środku na długo – nie tylko dlatego, że poruszają bolesny fragment argentyńskiej historii, ale dlatego, że robią to z wrażliwością, pięknym językiem i autentycznym sercem.