Autor: Keigo Higashino
Przekład: Klaudia Ciurka
Wydawnictwo: Relacja
Liczba stron: 382
Okładka: Miękka z zakładkami
Rok wydania: 2025
Wpis powstał we współpracy z wydawnictwem Relacja.
Zaskakujący thriller, który zmienia reguły gry, czyli Podejrzany X. Pochodna zbrodni
Dziś mam dla was naprawdę świetną propozuycję do czytania! W centrum tej historii znajduje się Yasuko Hanaoka, samotna matka wychowująca nastoletnią córkę Misato. Ich życie zostaje brutalnie zakłócone, gdy w ich drzwiach ponownie staje były mąż Yasuko, człowiek agresywny, uzależniony od hazardu i alkoholu, który przez lata dręczył swoją rodzinę. Gdy dochodzi do dramatycznej konfrontacji, Yasuko i Misato w akcie desperacji zabijają Togashiego.
Ich czyn zostaje jednak szybko odkryty przez sąsiada, cichego, zamkniętego w sobie nauczyciela matematyki Ishigamiego. Mężczyzna, który od dawna darzy Yasuko uczuciem, oferuje im swoją pomoc w pozbyciu się ciała i stworzeniu idealnego alibi. Ishigami to nie tylko utalentowany matematyk, ale też człowiek o niezwykle analitycznym umyśle. Wydaje się, że jego plan jest niezawodny, ale na jego drodze staje detektyw Kusanagi oraz jego znajomy, wybitny fizyk znany jako „Profesor Galileo”. Yukawa, który w przeszłości studiował razem z Ishigamim, szybko zaczyna podejrzewać, że jego dawny kolega jest kluczowym elementem całej zagadki.

Muszę to powiedzieć! Podejrzany X. Pochodna zbrodni Keigo Higashino to niezwykły thriller kryminalny, który wyróżnia się na tle klasycznych europejskich powieści detektywistycznych.
Zamiast tradycyjnej zagadki w stylu „kto zabił?”, autor od samego początku ujawnia mordercę, a cała historia skupia się na tym, jak doszło do zbrodni i czy przygotowane przez nauczyciela alibi wytrzyma próbę śledztwa. To nie tylko opowieść o morderstwie, ale przede wszystkim o geniuszu, następnie o obsesji, poświęceniu i skomplikowanych ludzkich emocjach (a nawet relacjach!).
Wiele europejskich kryminałów koncentruje się na zbieraniu dowodów, analizie śladów i przesłuchaniach. Higashino idzie w inną stronę, tu mamy starcie dwóch wybitnych umysłów, gdzie każdy ruch jest niczym partia szachów, dlatego tak dobrze mi się to czytało! To, co mi się bardzo spodobało to to, że w przeciwieństwie do często brutalnych kryminałów europejskich, Higashino stawia na subtelność. Jego bohaterowie rzadko okazują emocje, a wiele wydarzeń rozgrywa się między słowami.
Moim zdaniem, jedną z większych zalet Podejrzanego X jest to, że od samego początku jesteśmy wrzuceni w środek wydarzeń. Bardzo lubię, gdy w thrillerach nie ma długiego wprowadzenia, nie czekamy na zbrodnię przez kilkanaście rozdziałów, można powiedzeć, że dzieje się ona praktycznie od razu. To sprawia, że książka błyskawicznie przyciąga uwagę i nie pozwala się oderwać. Od razu wiemy, kto zabił i dlaczego, ale to wcale nie psuje napięcia. Wręcz przeciwnie, w tym momencie zaczyna się prawdziwa przyjemność z lektury. Zamiast zastanawiać się kto, próbujemy dociec jak udało się to ukryć i czy sprawca faktycznie przechytrzy policję.

Yasuko i jej córka Misato to świetnie napisane postacie, bo to nie są typowe bohaterki kryminału. Nie mamy tutaj zimnej femme fatale ani ofiary losu. Yasuko jest normalną kobietą, która po prostu chce spokoju i bezpieczeństwa dla swojego dziecka, ale nagle wpada w sytuację, która ją przerasta. Misato też nie jest w tej powieści (jak często to bywa z dziećmi) tylko statystką, gdyż to od jej reakcji zaczyna się cały dramat i przez całą książkę czuć, że to nastolatka, która zmaga się z własnymi emocjami i strachem.
Pomimo tego, że od początku wiemy, kto zabił, Higashino prowadzi nas do finału, który potrafi wstrząsnąć. Plan, który początkowo wydaje się prosty, z czasem nabiera dodatkowych warstw, a każda rozmowa z policją i każda nowa wskazówka sprawia, że coś nam nie pasuje. Kiedy dodamy do tego, że autor pisze bardzo oszczędnie (nie znajdziemy tu długich opisów uczuć bohaterów ani rozwlekłych rozważań), to książka staje się w pewnym momencie nieodkładalna.
Mała dygresja :) Podoba mi się, że to nie jest książka, która rzuca nam w twarz skomplikowane opisy Tokio, ale mimo wszystko czuć, że jesteśmy w Japonii. Wiele drobnych elementów jak sposób prowadzenia śledztwa, relacje między bohaterami, ich zachowanie w sytuacjach stresowych jest mocno zakorzenione w japońskiej kulturze.
Warto jednak pamiętać o nierównym (ale jak najbardziej celowym) tempie akcji. Książka zaczyna się mocnym uderzeniem, ale po pierwszych kilku rozdziałach napięcie trochę opada. Śledztwo posuwa się do przodu powoli, a przez jakiś czas wydaje się, że nie dzieje się nic nowego, tylko kolejne rozmowy i drobne przesłanki. To nie jest dynamiczny thriller w stylu amerykańskim, gdzie na każdej stronie jest zwrot akcji. Dla niektórych to zaleta (bo mamy tu ciekawy realizm takich sytuacji), ale jeśli ktoś lubi szybkie tempo i akcję, może poczuć się znużony. Pamiętajcie również, wiele osób uwielbia kryminały właśnie za to, że do samego końca nie wiadomo, kto jest mordercą. Tutaj od początku znamy sprawców, więc jeśli ktoś oczekuje klasycznej zagadki, może poczuć się rozczarowany. Owszem, zagadka jak Ishigami ukrył morderstwo jest genialna, ale to zupełnie inny typ intrygi niż klasyczny europejski kryminał. Chciałabym również, żeby autor mocniej podkreślił motyw przemocy domowej, gdyż nie dostał on tutaj tyle miejsca, ile oczekiwałam, ale podkreślę jeszcze raz: mimo tych wad, to wciąż bardzo oryginalny i nietypowy thriller, który zdecydowanie warto przeczytać, jeśli lubisz coś innego niż standardowe historie kryminalne.

No i to zakończenie! Zakończenie to ten rodzaj finału, który nie pozwala tak po prostu zamknąć książki i przejść do kolejnej lektury. Zostawia cię w stanie zawieszenia, zmusza do przemyśleń i sprawia, że zaczynasz analizować całą historię od nowa (podczas czytania robiłam tak wielkie oczy!!!). To nie jest klasyczne rozwiązanie zagadki, gdzie wszystko ładnie się domyka, a bohaterowie mogą odetchnąć. Wręcz przeciwnie, gdy prawda wychodzi na jaw, masz wrażenie, że sytuacja jest jeszcze bardziej skomplikowana, niż się wydawało. Ale to było absolutnie genialne! Ostatecznie zostałam z pytaniem, czy największe poświęcenie zawsze jest czymś szlachetnym, czy może czasem prowadzi na ścieżkę, z której nie ma odwrotu? Jestem bardzo ciekawa, jakie pytanie pojawi się w waszych głowach :)
Podejrzany X to nie jest typowy thriller, ale właśnie dlatego jest tak dobry. Wciąga od pierwszej strony, zaskakuje nieprzewidywalnością, a postacie są o wiele bardziej skomplikowane niż w klasycznych kryminałach. Jeśli lubisz historie, które są świetnie skonstruowane, to Podejrzany X jest zdecydowanie książką dla ciebie!