Powody, dla których lubię czytać książki Stephena Kinga

Stephen King to postać, której w świecie literatury przedstawiać nie trzeba. Mistrz grozy, pisarz zabierający czytelnika w najbardziej tajemnicze miasteczka, otwierający przez czytelnikami świat, w którym wydarzyć się może dosłownie wszystko.

Bez dłuższych wstępów zapraszam was do przeczytania dlaczego lubię czytać książki Stephena Kinga.

książki Stephena Kinga

To nie horror, lecz dogłębna analiza ludzi i całych społeczeństw.

King nie pisze swoich książek, aby czytelników straszyć (choć oczywiście wywołuje taki efekt), lecz obnażyć to, co w ludziach najtrudniejsze do pokazania. Chciwość, zazdrość, niskie poczucie własnej wartości. Książki stanowią spektrum nie tylko indywidualnych cech jednostki, lecz przede wszystkim społeczności, małych (w tych autor lubuje się najbardziej), jak i tych globalnych. Wszystko to można odnaleźć  w większości powieści, jednak moim top of the top w tej dziedzinie zawsze będzie Bastion.

Ludzie z wiekiem nie stają się lepsi, stają się tylko sprytniejsi. Kiedy jesteś starszy i mądrzejszy, to wcale nie przestajesz obrywać skrzydełek muchom, po prostu potrafisz wymyślić lepsze powody, żeby to usprawiedliwić.Carrie

Nie trzeba krwi, by odczuć grozę.

Zgubiliście się kiedyś w lesie? Nie? Nie musicie stracić orientacji w całkowicie nieznanym wam terenie, by poczuć dezorientację, strach, poczucie zagubienia, czy braku nadziei. Książka Pokochała Toma Gordona uruchomi w was instynkt przetrwania i na kilka godzin zapomnicie o rzeczywistości. Kiedy już odłożycie lekturę, będziecie naprawdę wdzięczni, że znajdujecie się w bezpiecznym i znanym wam miejscu.

Żyjemy, aby walczyć jeszcze jeden dzień.Lśnienie

książki Stephena Kinga

Rodzina na celowniku.

Autor przyznał się do wieloletniej walki z alkoholizmem, problemów z ojcem, który porzucił go, gdy miał 2 lata. King nie boi się wejść w sam środek problemów rodzinnych i każdy z nich wynieść na światło dzienne. Jego powieści wręcz ociekają analizą tej komórki społecznej. Mimo że zarzuca się autorowi przedstawianie tej części społeczeństwa w ciemnych barwach, dla mnie jego powieści spełniają bardzo ważną funkcję. Jeżeli krzywdzisz, zostaniesz zauważony. Nic nie można zamieść pod dywan.

Przemawia głosem najbardziej niewinnych istot, które same nie mogą jeszcze otworzyć ust. Nie boi się wyrażać swoich poglądów do obrony życia, krytyki cichych uzależnień mających kulminacje za zamkniętymi drzwiami. Wchodzi z butami w najlepiej wyglądającą na zewnątrz komórkę społeczną, by dać wyraźny sygnał, że pisarz widzi, i nie zawaha się o tym opowiedzieć. Jeżeli krzywdzisz innych, nie jesteś bezpieczny i bezkarny.

książki Stephena Kinga

Przemoc i zło opiera się na strachu, ale dobro jest bezinteresowne.

Prawa do swoich powieści sprzedawał młodym twórcom za mniej niż dolara. W ten sposób chciał dać szansę promocji twórcom dopiero rozpoczynającym swoją drogę zawodową. W swoich książkach wielokrotnie bezkompromisowo dzieli świat na ten dobry i zły. Dobro jest bezinteresowne, nawet kosztem bycia wykorzystywanym, warto je krzewić i się nim dzielić.

Stephen King to nie tylko horrory i upiorne miasteczka. Jego najnowsza powieść Uniesienie skupia się na przekazaniu tego, co zdaniem autora najważniejsze: miłość i życzliwość może zburzyć nawet najtrwalszy mur. Warto zrobić krok w kierunku drugiego człowieka, nawet jeśli na początku otrzymamy jedynie odrzucenie. Dobro powraca i pociąga inne cnoty za sobą.

książki Stephena Kinga

Autor, który nie chodzi na skróty.

Stephen King  w wielu wywiadach podkreślał, że nie lubi lenistwa, jeśli chodzi o budowanie zdań. Potwierdzenie tego widać w każdej z jego książek, gdzie akapity, mimo że dla wielu dochodzące już do granicy znudzenia, służą określonej funkcji. Autor zwraca uwagę na poprawną angielszczyznę, nawet z najsłabszych z jego książek nie można zarzucić niedbalstwa, czy chodzenie na skróty kosztem grafomanii.

Pamiętaj, są rzeczy, których lepiej nie oglądać, i rzeczy, które lepiej zgubić niż znaleźć.Mroczna połowa

książki Stephena Kinga

Ponieważ tworzy – bez przerwy.

Zrozumiałym jest, że nie da się utrzymywać jednostajnie wysokiego poziomu wydając średnio 2-3 książki rocznie. Powieści Kinga różnią się dynamiką, ilością treści, tematyką. Mimo wszystko, Stephen King nie zaprzestaje pisania od kilkunastu już lat.

Dostarcza fanom swojej twórczości regularnie powieści i opowiadania. Raz za razem można powracać do świata wykreowanego przez autora. Powieści często łączą się epizodycznymi elementami, można w nich szukać ukrytych easter eggów (elementów nie mających wpływu na fabułę, które rozpoznają tylko wierni fani autora).

Nawet zepsute zegary pokazują dwa razy dziennie właściwą godzinę.Zielona Mila

książki Stephena Kinga

A wy? Czytacie Stephena Kinga? Macie jakieś ulubione powieści?

Podobał ci się wpis? Zostaw komentarz!

strona główna wróć do bloga

5 Comments

  1. Jacakbdg 29 listopada 2018 o 22:54

    Pięknie napisałaś ! Jestem pod wrażeniem ! Nie wiedziałem, że można, aż tak dogłębnie rozpisać się i uargumentować uwielbienie do książek danego autora w tym przypadku Stefka 🤓
    Znam Kinga jak na razie z jednej książki „wielki marsz” i niestety męczyłem się z tą książka przez długie miesiące , baaa nawet ta książka spowodowała u mnie „zastój” czytelniczy. Zastój nie był spowodowany tym, że książka była słaba ! Uważam wielki marsz za bardzo dobra książkę z niestety w mojej ocenie bardzo „miałkim” „płaskim” głównym bohaterem to on mnie zmęczył . Dam szanse jeszcze kingowi ! Wiem, że Stefan jest królem i to nie podlega nawet dyskusji . Może to przez wspomnieniem z dzieciństwa związane z okładka bezsenności w białej obwolucie🤔 , gdy szedłem w nocy do ubikacji i ta twarz na mnie patrzyła ?
    Nie wiem sam 🤔 ? Jeszcze mnie King nie zachwycił do głębi serca Jeszcze nie !

  2. czytoholik 2 grudnia 2018 o 18:25

    Świetne podsumowanie powodów, dla których warto sięgać po książki Kinga. Ja również lubię ten jego małomiasteczkowy klimat i to charakterystyczne gawędziarstwo.
    Choć nie jestem jakimś wielkim fanem Kinga, to jednak przeczytałem 8 jego książek, a kilka kolejnych mam w planach. Co jednak najważniejsze – to właśnie ten autor napisał moją ulubioną książkę – “Zieloną Milę”. I choćby za sam ten fakt mam do niego sporą sympatię :)

  3. Monika Kilijańska 3 grudnia 2018 o 18:18

    Mam zamiar. Po moim romansie z Mastertonem to musi nastąpić, ale teraz skupiam się na ogarnięciu fantasy. Potem znowu wracam do horrorów i właśnie King jest na pierwszym miejscu.

  4. Meg Sheti 3 grudnia 2018 o 18:32

    Ja się jakoś do niego nie mogę przekonać. Podobała mi się Mroczna Wieża, aczkolwiek groza w jego wykonaniu mnie nie chwyta.

  5. Anka Ania 3 grudnia 2018 o 23:42

    Nie czytałam nic Kinga, ale kiedyś muszę się przekonać na własnej skórze czy mi się spodoba :-)

Skomentuj Meg Sheti Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *