Mirosława Kareta “Próba miłości” wyd. WAM

Tytuł: Próba Miłości
Autor: Mirosława kareta
Wydawnictwo: WAM
Liczba stron: 504
Okładka: Miękka
Rok wydania: 2018
Egzemplarz udostępniony dzięki uprzejmości Wydawnictwa WAM

Nigdy nie sądziłam, że będę chciała sięgnąć po typową sagę rodzinną. Z reguły wybieram powieści, które w jednym tomie mają swój początek i koniec. Jednak kierowana ciekawością, czy rzeczywiście spotkanie z danym rodem potrafi wciągnąć bez reszty, postanowiłam przeczytać sagę zaproponowaną mi przez wydawnictwo WAM.

Próba miłości to książka, po którą można sięgnąć bez znajomości poprzednich trzech części. W pierwszej kolejności zdecydowałam się na czwartą, najnowszą powieść Mirosławy Karety, z uwagi na jej nadchodzącą, bo już 13 lutego, premierę.

Próba miłości

Próba miłości – dwie historie z jednym zakończeniem.

Polska, lata 90. Maksymilian Petrycy, doktor nauk medycznych, radny Miasta Kraków postanawia zmierzyć się z historią swojego ojca i wyjawić motywy jego współpracy ze Służbami Bezpieczeństwa. Narażając się na ostracyzm społeczny próbuje zadośćuczynić osobom, które w wyniku tej współpracy mogły ucierpieć.

Historia życia Maksymiliana przeplatana jest opowieścią o rodzinie leśniczego, wysiedlonej z Kresów Wschodnich i przeniesionej w zimne tereny Syberii. Opowieść ta, choć z początku jawiąca się jako baśniowa i fikcyjna, wkrótce nabiera realizmu, by na końcu spleść się z losami rodu Petrycych.

Podoba mi się styl, w jakim autorka przeplatała elementy historyczne z fikcją literacką. Jako osoba, która okres historyczny lat 90. związany z lustracją pamięta tylko przez pryzmat rozmów, jakie dorośli toczyli miedzy sobą, mogłam bliżej przyjrzeć się temu zagadnieniu.

Autorka w sposób rzetelny zabiera nas w podróż historyczną. Objawia to, co przez lata było tajone i ukrywane przed opinią publiczną. Opisuje metody agentury SB, stosowane by zmusić społeczeństwo do współpracy. Jednym z głównych tematów poruszonych przez Mirosławę Karetę jest lustracja osób pełniących funkcje publiczne. Próba miłości zawiera w sobie fragmenty obrad sejmu z 1992 roku oraz biografie postaci historycznych. Czytamy o osobach takich jak Grzegorz Przemyk, pobity na śmierć w komisariacie MO. Karą winy obarczono niewinnych sanitariuszy pogotowia ratunkowego.

Próba miłości

Nie oceniaj książki po okładce.

Próba miłości jest powieścią historyczno-obyczajową, co nie oznacza, iż jest lekturą łatwą. Pojawia się tutaj dość trudny temat relacji międzyludzkich, przenikanie się wspomnień z rzeczywistością po peerelowską. Z zaciekawieniem, ale też z uczuciem ciężkiego serca śledziłam wątek Marii, zmuszonej poradzić sobie z noszeniem pod sercem dziecka cierpiącego na niepełnosprawność intelektualną, w dodatku będąc już kobietą w wieku dojrzałym. Nie rozumiałam do końca jej decyzji (być może jest to wynik nieznajomości poprzednich części). Mimo wszystko potrafiłam sobie wyobrazić emocje, które nią targały i dylematy, którym czoła musiała stawić.

Dodatkowo pojawia się postać doktora Petrycego, który stał się twarzą politycznych zawirowań i niekończących się dyskusji odnośnie lustracji. Z jednej strony bije od niego uczciwość i chęć sprawiedliwości. Z drugiej, nakłada sobie on na barki odpowiedzialność, która wymusza na nim odłożenia własnej rodziny na dalszy plan.

Próba miłości

Czego może nas nauczyć historia?

Próba miłości nie jest powieścią romantyczną, mimo, że właśnie takiej spodziewałam się patrząc na okładkę i opis tej części sagi rodu Petrycych. Oczekiwałam przyjemnej opowieści rodzinnej z miłością w tle. Wyobrażanie minęły się z rzeczywistością, nie jestem tą lekturą absolutnie zawiedziona. Wręcz przeciwnie, dostałam w niej o wiele więcej. Skomplikowany przekrój psychiki ludzkiej, duża dawka historii, decyzje, które niełatwo podjąć, których realizacja nie musi doprowadzić do szczęśliwego zakończenia.

Muszę wspomnieć o jeszcze jednym wątku poruszonym w tej powieści. Cieszę się, że autorka przybliżyła sytuację rodzin wysiedlonych z Kresów Wschodnich w latach 1944–1946. Mogłam dowiedzieć się, w jak tragicznych warunkach toczyły one walkę o przeżycie.

Właśnie takie powieści obyczajowe zdecydowanie bardziej trafiają w mój gust czytelniczy. Trzeba tylko pamiętać, że nie są ona do końca dla każdego. Młodszy czytelnik może pogubić się w ilości informacji dotyczącej polityki, sytuacji gospodarczej czy społecznej. Dlatego książkę tę zdecydowanie bardziej polecam dojrzalszemu czytelnikowi. Sytuacje opisane na kartach tej powieści będzie mógł kojarzyć z pierwszych stron gazet w latach 90. Wszystko to przy architekturze pięknego i zabytkowego Krakowa. Polecam gorąco.

8 Comments

  1. todoarmo. pl 13 lutego 2019 o 16:05

    Coś mi się wydaje że ta książka bardzo by mnie wciagła lubię takie klimaty .

  2. Prawie Idealna 13 lutego 2019 o 20:56

    Dla mnie ważne jest to by książka była interesująca. Pierwsze 20 stron, jest kluczowe. Jak mnie nie wciągnie to nie dobrnę do końca ;)
    Natomiast lubię jak oprócz wątków miłosnych dowiem się czegoś więcej, a widzę że tu jest też spora dawka historii.

  3. Marta Kuchcińska 14 lutego 2019 o 08:15

    Lubię czytać książki opisujące historię całych rodów. Moja ulubiona to “Saga rodów Forsyte’ów”, polecam zarówno książkę, jak i serial.

  4. Kinga S 14 lutego 2019 o 11:38

    Sagi potrafią być bardzo ciekawe i wręcz wciągać;)

  5. Fen 14 lutego 2019 o 17:10

    Nigdy nie czytałam żadnej sagi, mam wrażenie, że zanudzają skoro to tyle treści 😂 ale chyba czas dać im szansę.

  6. Kaśka - Poligon Domowy 14 lutego 2019 o 18:10

    Nie powinnam zaglądać na blogi ksiażkowe, bo moja lista książek, które chcę przeczytać jest już tak długa, że aż strach! i znowu dopisuję przez ciebie!

  7. Bardziejmilo 15 lutego 2019 o 22:17

    To może byc ciekawa lekturka na najbliższe wieczory :)

Skomentuj Toksycznakosmetyczka Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *