Nie tylko góra kryje w sobie mrok, czyli “Przepaść”, wyd. Czwarta Strona

Michelle Paver, autorka serii fantasy dla młodzieży Kroniki Pradawnego Mroku oraz serii Bogowie i wojownicy. Za swoją twórczość otrzymała nominację do nagrody British Book Awards oraz nagrodę Dziecięcej Książki Roku według pisma Times.

Tytuł: Przepaść
Tytuł oryginału: Thin Air
Tłumaczenie: Maciej Miłkowski
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Liczba stron: 272
Okładka: Miękka
Rok wydania: 2018

Rok 1935. 34-letni angielski doktor Stephen Pearce w ostatnim momencie dołącza do ekspedycji, mającej na celu wejść na szczyt niezdobytej do tej pory Kanczendzongi. Jednak zdobycie majestatycznego szczytu Himalajów nie stanowi jedynego wyzwania wyprawy. Pragnie on równie mocno poznać tajemnicę pilnowaną od 30 lat przez kapitana Charlesa Tennanta, ocalałego w ostatniej wyprawie na szczyt, w której zginęło tragicznie 5 osób. Grupa wbrew ostrzeżeniom, że wybór trasy swoich poprzedników sprowadzi na nich katastrofę, postanawia podjąć ryzyko.

Podczas wyprawy lekarz stanie twarzą w twarz nie tylko z nieosiągalną do tej pory górą, ale również mroczną przeszłością swoich żywych, jak i martwych poprzedników.

Przepaść

Przepaść, czy to tylko wiatr kryje się za tymi odgłosami?

Nie mogę znieść myśli, że będziemy szli śladem zmarłych. Nie mogę znieść tego, że zaraziłem się irracjonalnym strachem Charlesa Tennanta.Przepaść

Główny bohater z każdym przebytym dystansem czuje się coraz bardziej osamotniony i odizolowany. Niezrozumiany przez swojego brata, z którym ciągle rywalizuje, zaczyna doświadczać obecności niezrozumiałych dla niego zjawisk, które mogą okazać się czymś więcej, niż tylko wysokogórskimi halucynacjami.

Po czaszce przebiegają mi dreszcze, oddech mam szybki i płytki. Dlaczego? Co takiego wie moje ciało, czego nie wiem ja?Przepaść

W książce Przepaść właśnie to, co mroczne i nieznane jest głównym powodem, dla którego nie możemy się oderwać od lektury. Z każdej strony wypływa wszechogarniająca cisza i tajemnica, która oplata podróżników z każdym wyżej postawionym obozem coraz ciaśniej. Sama obecność góry, urealniona do roli mrocznej zabójczyni czyhającej wyłącznie na życie śmiałków, nie raz wywołuje niepokój. To właśnie Kanczendzonga daje się mrożąco krew w żyłach odczuć najbardziej z uwagi na jej lodowe lawiny, i opowieści przetrwałych.

Przepaść

Czy to na pewno tylko zwykła opowieść?

Mimo że Przepaść jest całkowitą fikcją literacką, autorka zadbała o wiele szczegółów, które pokrywały się ze sposobem zdobywania gór w latach 1900-1960. Czerpała inspirację z relacji ówczesnych wspinaczy, książek i dokumentów, zwracając uwagę na styl, wyposażenie czy język. W powieści pojawiają się nazwiska historycznych pionierów himalaizmu takich jak George Mallory i Andrew Irvine.

Sama autorka w 2014 przemierzyła drogę swoich bohaterów na Kanczendzongę i w swojej powieści wykorzystuje doświadczenia związane z odczuwanie choroby wysokościowej, siłą sugestii i uruchamiania uśpionych na co dzień zmysłów.

Przepaść czyta się niezwykle szybko, co jest ogromnym plusem. Książkę jednak mimo opisu nie zaliczyłabym do gatunku horroru. Zdecydowanie bardziej jest to powieść z tzw. dreszczykiem, osadzona w prawdziwych realiach mierzenia się z górą i własnymi słabościami. Zdecydowanie dobra pozycja na ochłodę w czasie letnich upałów.

Chcesz podzielić się swoją opinią? Zapraszam do komentowania!

Strona główna                    Wróć do bloga

28 Comments

  1. Justyna 30 maja 2018 o 08:14

    Nie znałam tej autorki wcześniej, a tematyka jak najbardziej mi pasująca. Chętnie sięgnę.

  2. ladymamma.pl 30 maja 2018 o 08:54

    Doskonała recenzja choć to kompletnie nie moje klimaty… ;)

    1. opowiemci 30 maja 2018 o 08:57

      Dziękuję za dobre słowo 💙

  3. Ciekawska Magdalena 30 maja 2018 o 11:15

    Ciekawie opisujesz książkę

  4. Lusia 30 maja 2018 o 12:01

    Świetna recenzja, zachęca do kupna i przeczytania książki. Nie czytam książek z gatunku grozy ale sięgnę po Przepaść aby zobaczyć co przeżywają uczestnicy wyprawy.

  5. Akacja 30 maja 2018 o 15:08

    Jakoś nie podszedł mi temat. W przypadku himalaizmu chyba wolę realizm niż taki typ fikcji.

  6. Agnieszka 30 maja 2018 o 17:26

    dodałam ją do schowka – wydaje się być ciekawa.

  7. paulina 30 maja 2018 o 19:31

    niestety mało kiedy mam czas na czytanie, a szkoda!

  8. Dominika 1 czerwca 2018 o 09:51

    Świetna pozycja książkowa! Dziekuje za recenzje juz nie moge sie doczekac az wpadnie w moje ręce

  9. Ewelina 1 czerwca 2018 o 09:51

    Nie miałam w rękach jeszcze książki o Himalajach- więc może zacznę od tej? Dziękuję za polecenie, zwłaszcza, że szukałam inspiracji :-)

  10. iza 1 czerwca 2018 o 10:36

    lubie takie ksiązki

  11. Justyna 1 czerwca 2018 o 10:41

    Zdecydowanie moje klimaty! Na pewno przeczytam – zainteresował mnie Twój opis.

  12. Aina 1 czerwca 2018 o 10:44

    Nie slyszalam wczesniej o tej książce – a brzmi ciekawie :)

  13. Kasia 1 czerwca 2018 o 10:47

    Akurat to nie moje klimaty, ale za to seria Bogowie i wojownicy wydaje mi się bliższa, choć dość dawno wydana

  14. NAME 2 czerwca 2018 o 09:55

    Wow, chcę tę książkę!

  15. krystynabozenna 2 czerwca 2018 o 11:19

    Pomimo,że dla młodzieży chętnie bym przeczytała latem podczas opalania…

  16. Bożena 2 czerwca 2018 o 12:03

    Nie czytałam jeszcze, ale zapowiada się ciekawie

  17. Fresdams 2 czerwca 2018 o 12:20

    U mnie niestety też bardzo ciężko z wygospodarowaniem czasu na czytanie książek

  18. Ola 2 czerwca 2018 o 15:42

    Gdzieś mi mignął tytuł tej powieści:-) zapisuję do ulubionych

  19. Zaczytana 3 czerwca 2018 o 17:04

    Przepiękne zdjęcia, jak zawsze, mimo, że powieść nie dla mnie. <3

  20. Grafy w Podróży 6 czerwca 2018 o 09:12

    To dawne wspinanie przypomina wyprawy z poprzednich wieków na nieznane wody. Ciekawy temat, trochę w klimacie młodzieżowych książek przygodowych, ale piszesz, że poszyte mrocznymi klimatami, czyli przygody na nowo dla dorosłych już chłopców. Ciekawa propozycja.

  21. Sylwia z Młoda mama pisze 6 czerwca 2018 o 09:25

    Ksiazka idealna dla mojego partnera, on lubi takie klimaty.

  22. Hanna 6 czerwca 2018 o 09:46

    Już sama recenzja jest mocno niepokojąca, więc książka musi robić jeszcze mocniejsze wrażenie ;) Tak mnie zaciekawiła, że na pewno jej poszukam. I popieram – takie powieści są idealne dla ochłody w upalne dni.

  23. Roma 21 czerwca 2018 o 12:42

    Lubię takie książki – przeczytam :-)

  24. Sylwia R 20 lipca 2018 o 18:02

    Zaufanie, ta ksiazka mnie zaintrygowala. Nie czytam tego typu ksiazek ale jak gdzies mi wpadnie w rece to moze, moze… :)

Skomentuj super dzieciaczki Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *