Autorka: Lucinda Riley
Przekład: Maria Pstrągowska, Marzenna Rączkowska
Wydawnictwo: Albatros
Dodatki: Piękne wydanie z malowanymi brzegami
Książki mają w sobie niezwykłą moc, potrafią wyrwać nas z rzeczywistości i przenieść do zupełnie innego świata. Wystarczy kilka stron, by znaleźć się w odległej krainie, przeżywać przygody wraz z bohaterami i doświadczać ich emocji. Literatura pozwala nam oderwać się od codziennych trosk, poszerza horyzonty i pobudza wyobraźnię, sprawiając, że przez chwilę możemy być kimś innym, gdzie indziej, w innym czasie. Tak właście czułam się czytając cykl książek od wydawnictwa Albatros “Siedem sióstr”.

Seria Siedem Sióstr autorstwa Lucindy Riley to literacka perełka, która przenosi czytelnika w świat pełen tajemnic, emocji i nieodkrytych rodzinnych historii. To opowieść o sześciu adoptowanych siostrach, które po śmierci swojego tajemniczego ojca, Pa Salta, otrzymują wskazówki dotyczące swojego pochodzenia. Każda z nich musi wyruszyć w niezwykłą podróż, by odkryć własną tożsamość, a to, co znajduje na końcu drogi, zmienia ich życie na zawsze.
Już od pierwszego tomu czułam, że trzymam w rękach coś wyjątkowego. Historia Maí porwała mnie bez reszty, szczególnie jej poszukiwania korzeni w dalekiej Brazylii, odkrywanie sekretów przeszłości i niezwykłe tło historyczne sprawiły, że nie mogłam oderwać się od lektury. Lucinda Riley z niezwykłą lekkością i precyzją splata losy bohaterów z wielkimi wydarzeniami historycznymi (rozdziały umiejscowione we Włoszech czyta się fantastycznie). Budowa pomnika Chrystusa Odkupiciela w Rio de Janeiro, opisana w pierwszym tomie, to tylko jeden z wielu przykładów, jak autorka ożywia historię i wciąga czytelnika w fascynujący świat przeszłości.

I właśnie to jest największa siła tej książki – to nie tylko opowieść o siostrach, ale również podróż przez wielkie wydarzenia historyczne i kulturowe. Każdy tom to nowe miejsce na świecie, nowa epoka i nowa historia, którą poznajemy oczami innej bohaterki. Jest w tym coś magicznego – ta mieszanka fikcji z rzeczywistością sprawia, że czujemy się częścią czegoś większego.
Każda kolejna książka to nowa bohaterka, nowe miejsce na mapie świata i nowa epoka historyczna, co sprawia, że każda część serii jest jedyna w swoim rodzaju. Wciągająca narracja, ciepło emanujące z każdej strony i głęboko poruszające wątki rodzinne czynią tę sagę niezapomnianą podróżą przez czas i przestrzeń.

Jednym z najważniejszych elementów tej serii są relacje międzyludzkie, zarówno te piękne i wzruszające, jak i bolesne, pełne skomplikowanych emocji. Lucinda Riley doskonale oddaje dynamikę między siostrami, ukazując zarówno ich bliskość, jak i chwile nieporozumień czy rozłąki. Oprócz tego każda z bohaterek mierzy się z własną historią, relacjami rodzinnymi, które często skrywają sekrety i niewypowiedziane słowa, a także z miłością, która przychodzi w najmniej spodziewanym momencie lub zostaje wystawiona na ciężką próbę. To właśnie te międzyludzkie więzi sprawiają, że powieści są tak poruszające, bo dotyczą tematów, które są nam wszystkim bliskie. Autorka ukazuje, jak różne traumy i trudne wybory wpływają na życie bohaterów. Wiele z nich zmaga się z przeszłością, która nie daje o sobie zapomnieć, czy to w postaci utraconej miłości, rodzinnych tajemnic, czy trudnych relacji, które odcisnęły piętno na ich duszy. Mimo to w historiach tych nie brakuje nadziei. Każda z sióstr przechodzi swoją własną drogę od bólu do odkupienia, odnajdując nie tylko swoje korzenie, ale i wewnętrzny spokój.
Choć pod koniec książki autorka zaznacza, że serię “Siedem Sióstr” można czytać w dowolnej kolejności, tak jak czujemy i chcemy, to jednak ja gorąco polecam rozpoczęcie od pierwszej części. To właśnie tam znajdziemy wprowadzenie do całej historii, poznamy tajemniczego Pa Salta oraz emocje towarzyszące siostrom po jego śmierci. Pierwszy tom daje solidne podstawy, wprowadza atmosferę i pozwala lepiej zrozumieć więzi między bohaterkami, co sprawia, że dalsza lektura staje się jeszcze bardziej angażująca i pełniejsza.
