Bardzo lubię i wyczekuję jesienno-zimowego czasu w ciągu roku, w którym mogę wyciągnąć ciepły koc i poświęcić wolne wieczory na czytanie powieści z choinką w tle. Oficjalnie uznaję sezon na podnoszące ducha opowieści za otwarty i zapraszam was do poznania moim ulubionych tytułów, które do tej pory wpadły w moje ręce!
Renata Kosin, Uśmiech anioła
Główna bohaterka, Katia, jest dla mnie uosobieniem ciepła, miłości, wdzięczności i gościnności. Cała fabuła poświęcona jest jej relacjom z byłym partnerem i próbie ułożenia sobie życia na nowo. Historia rozpoczyna się w momencie, gdy Oskar, z którym Katia tworzyła szczęśliwy związek, decyduje się zerwać z kobietą. Wynajmuje ona skromne mieszkanie w kamienicy tuż niedaleko parku z kamiennymi rzeźbami aniołów. Miejsce to obudzi w kobiecie pragnienie poznania siebie, mieszkańców kamienicy, a towarzyszyć temu będzie tajemnica kryjąca się szczególnie za jednym, niezwykłym, starszym sąsiadem, Alojzym.
Renata Kosin to autorka, która niezwykle plastycznie i obrazowo tworzy fabuły i bohaterów swoich powieści. Po lekturze książki Zapach fiołków spodziewałam się ciepłej opowieści, otulonej skomplikowanymi relacjami, których w życiu przecież nie brakuje. Dostałam dokładnie to, czego, jako czytelnik, potrzebowałam, a dodatkowo historia pana Alojzego to… prawdziwa magia! Z serca polecam wam spotkanie z bohaterami Uśmiechu anioła.
Sandra Podleska, Piernik z wróżbą
Okręt jest bezpieczny, gdy cumuje w porcie. Ale nie po to buduje się okręty.
Piernik z wróżbą
Sandra Podleska stworzyła dla nas opowieść idealną na sezon jesienno-zimowy, który rozgrzeje nas podczas chłodnych wieczorów.
Przemek i Agata to dwa przeciwne bieguny. On, właściciel firmy wynajmującej samochody na śluby, nieumiejący utrzymać stałego związku i Ona, zakręcona fotografka o artystycznej duszy. Agata uwielbia swoją pracę, a jej celem nie jest robienie wyłącznie ładnych ujęć, ale chce przekazać na zdjęciach wszystkie niezwykłe emocje, jakie uczestnicy sesji darzą siebie nawzajem. Kiedy do Świąt nie zostanie już zbyt dużo czasu, kobieta w ostatniej chwili zauważa sklepik z ozdobami. Ekspedientka sprzedaje jej słoik pierniczków, które idealnie wpasują się w świąteczny klimat. Zadowolona z zakupu Agata wychodzi ze sklepu i wpada wprost na nieznajomego, którym okazuje się Przemek. Zrządzenie losu sprawia, że drogi Agaty i Przemka przetną się od tego czasu jeszcze niejeden raz.
Autorka pięknie ukazała, jak zmienia się otoczenie głównych bohaterów. Kraków, z brzydkiego, zimnego listopadowego miasta zamienia się piękną wioskę bożonarodzeniową. Przemierzamy z bohaterami Krakowskie dzielnice odwiedzając urokliwe kawiarnie i małe restauracje przystrojone świątecznymi ozdobami, czując zapach goździków i smak grzanego wina. Gratuluję Sandrze swojej nowej książki i mocno trzymam za nią kciuki!
Joanna Tekieli, Zaczarowana zima w Olszowym Jarze
Jako czytelnicy z zapartym tchem obserwujemy zmiany, jakich dokonuje główna bohaterka, z rozdziału na rozdział pokonuje własne bariery psychiczne i prze do przodu w nowe, nieznane życie. „Zaczarowana zima w Olszowym Jarze” To piękna opowieść o zmianie, skąpana w przygotowaniach do Świąt Bożego narodzenia (aż się chciało do bohaterów dołączyć!), przyprawiona sporą szczyptą miłości!
Joanna Tekieli powraca z nową powieścią, a ja, zachwycona „Szeptami pienińskich ścieżek”, nie mogłam jej pominąć. Olszowy Jar w otoczeniu bożonarodzeniowych ozdób to miejsce, gdzie zdecydowanie chciałabym być!
Anna Szczęsna, Willa pod jemiołą
Luiza to młoda kobieta prowadząca spokojne, ustatkowane życie u boku kochającego chłopaka, Tobiasza. Swoimi planami wybiega wyłącznie w niedaleką przyszłość, myśląc o kupnie wspólnego mieszkania i założeniu rodziny. Nie spodziewa się, że jedno, niezaplanowane wydarzenie, spowoduje nieprzyjemny ciąg zdarzeń, który odmieni (to się okaże, czy na dobre!) jej życie. Szefowa kobiety wpada w poważne tarapaty, czego efektem jest zamknięcie firmy, w której Luiza pracowała jako asystentka. Czy może być gorzej? Okazuje się, że tak, Tobiasz tego samego dnia oznajmia Luizie, że to pora zakończyć ich związek.
Luiza postanawia więc spędzić tegoroczne święta z rodzicami w rodzinnym domu, jednak mają oni już wykupione wakacje na Cyprze. Okazuję się jednak, że Tata Luizy odziedziczył w spadku starą „Willę pod jemiołą”. Luiza. Nie mając wiele do stracenia oznajmia, że spędzi tam święta…
Powieść „Willa pod jemiołą” to magiczna, choć lekko ezoteryczna (to już jak lubicie!) opowieść o świętach, o szukaniu siebie w zgiełku codziennego życia i o tym, że na zmiany nigdy nie jest za późno, a nieoczekiwana miłość czai się tuż za rogiem!
Ewa Formella, Kamienica pełna marzeń
1944 rok. Eryk wraz ze swoimi braćmi zmuszony jest do przystąpienia do Hitlerjugend, mimo że czuje się bardziej Polakiem, niż Niemcem. Zmuszony rozstać się ze swoją ukochaną, obiecuje jej ciągły kontakt listowny. Kilka dekad później poznajemy małą Zosię, która otrzymuje mocno wyczekiwany prezent – przybranego ojca. Jej samotność zostaje wypełniona śmiechem jej mamy, a także nowo poznanym Kubą, który wprowadza się do jej budynku. Tak oto śledzimy losy mieszkańców kamienicy „pełnej marzeń”.
Ewa Formella ponownie łączy przeszłość z teraźniejszością pozwalając czytelnikom odkryć, w jaki sposób losy bohaterów się ze sobą splatają. „Dziewczynka z ciasteczkami” była opowieścią złożoną z retrospekcji i wspomnień, ciepłych rozmów i wrażliwych słów. „Kamienica pełna marzeń” to kolejna porcja losów mieszkańców przy ulicy Ogarnej w Gdańsku. Mała Zosia i jej przyjaciel Kuba to zdecydowanie moi ulubieńcy, z resztą sprawdza się tutaj powiedzenie, że tam, gdzie jest dziecięcy śmiech, tam od razu serce rośnie. Zakończenie cudownie podnosi na duchu, więc zdecydowanie będę czekać na dalsze losy Zosi. Cudownie jest co rok móc wracać do tych bohaterów!
Każdą planuję przeczytać.
Wspaniale :)