Autorka: Laura Wood
Przekład: Małgorzata Stefaniuk
Wydawnictwo: Albatros
Gatunek: Letni romans
Liczba stron: 447
Okładka: Miękka z zakładkami
W pewnym momencie musisz odpuścić sobie próby kontrolowania tego, co inni o tobie myślą, jeśli taka kontrola miałaby oznaczać, że stoisz na drodze własnemu szczęściu.
Under Your Spell
Nareszcie! Jak pierwsze truskawki na targu nadchodzą one! Letnie propozycje czytelnicze! Do pociągu, żeby nie słuchać rozmów współpasażerów, na plażę, między jednym a drugim hasłem w krzyżówce, na urlop, bo ile można patrzeć w morze i zastanawiać się, gdzie podziały się mewy ;). Książki idealne na lato, są tu i czekają, by wpaść Ci w ręce. Hura!
Znasz ten moment, kiedy wszystko się wali? Chłopak zdradza, praca znika jak sen złoty, a na horyzoncie majaczy widmo przeprowadzki do kartonu pod mostem? Clementine Monroe właśnie zaliczyła taką życiową tragedię. I wiecie, co robi? Pije z siostrami i rzuca „zaklęcie na rozstanie”. Brzmi absurdalnie? To dopiero początek… Bo nagle… jest pogrzeb, który dziewczyna przypadkowo rujnuje, jest przystojny nieznajomy i nowa praca – u najbardziej rozchwytywanego muzyka świata, Theo Elliotta. Nasza bohaterka ma być jego asystentką. Także jest naprawdę ciekawie!
“Under Your Spell” to romans z nutką magii i humorem, który rozbraja jak najlepszy tekst piosenki w środku dnia. Laura Wood zamiast typowej komedii romantycznej serwuje nam historię z pazurem, emocjami i bardzo autentycznymi bohaterami. Clemmie na szczęście nie jest kolejną kartonową bohaterką to kobieta z bagażem, błyskotliwa, momentami nieznośna, ale bardzo ludzka. Jej relacja z siostrami to coś, co mogłoby spokojnie dostać osobny serial. Słodko-gorzka, zabawna, wzruszająca. Dynamika zdecydowanie dla mnie!

Theo, no cóż, przypomina nieco Harry’ego Stylesa (ale takiego z melancholijną duszą). Ich chemia rozwija się powoli, nie ma tu sztucznego fajerwerku po trzech stronach. Jest przestrzeń na ciszę, niedopowiedzenia i wzajemne odkrywanie siebie. A wszystko to w klimacie letniego wyjazdu do wiejskiej rezydencji, z muzyką w tle i filiżankami herbaty, które gaszą więcej emocji niż wino.
“Under Your Spell” to książka dla tych, którzy lubią romantyczne historie z głową i sercem. Nie każdemu się spodoba, jeśli szukasz czystej komedii romantycznej z przewidywalnym „happy endem” i prostymi postaciami, możesz poczuć niedosyt. Ale jeśli chcesz historii, która ma w sobie zarówno lekkość, jak i emocjonalny ciężar, która trochę połamie ci serce, żeby potem je poskładać na nowo, bardzo polecam!
„Under Your Spell” to jedna z tych książek, które idealnie nadają się na lato. To lekka opowieść, ale nie głupiutka, łączy emocje, humor.
Mamy tutaj niezwykle udane połączenie książkowego świata z muzycznym tłem. Tu każda scena ma swój rytm, każda emocja wybrzmiewa, jest jak dobrze dobrana piosenka. Ten subtelny muzyczny klimat sprawia, że historia nabiera głębi i atmosfery, jakbym nie tylko czytała, ale też słuchała emocji bohaterów.
Choć to romans, nie brakuje tu poważniejszych tematów, trudnych relacji rodzinnych, wpływu sławy na życie prywatne, samotności w blasku reflektorów, trudnej przeszłości. Te wątki nie przytłaczają, ale dodają historii autentyczności i sprawiają, że nie jest to tylko kolejna słodka opowieść miłosna. Humor pojawia się naturalnie, czy to w błyskotliwych dialogach, niezręcznych sytuacjach, czy siostrzanych docinkach. Balans pomiędzy lekkością a głębią jest tutaj naprawdę dobrze wyważony.
Mocnym punktem powieści jest też narracja pierwszoosobowa, Clemmie prowadzi nas przez historię swoim własnym, nieco ironicznym głosem. Dzięki temu wszystko staje się bardziej osobiste, bliskie. Łatwo wejść w jej emocje, myśli i spojrzenie na świat, co sprawia, że czytelnik nie tylko „śledzi”, ale naprawdę przeżywa tę historię razem z nią. Bardzo polecam!