Emanuel Bergmann, Trik

Debiutancka powieść Emanuela Bergmanna opowiada o życiu „Wielkiego Zabbatiniego”, Żyda ocalałego z obozu koncentracyjnego, który w młodości dołączył do obwoźnego cyrku, opanowując do perfekcji magiczne sztuczki. Fabuła powieści toczy się dwutorowo: Poznajemy głównego bohatera, jednocześnie już w czasach współczesnych śledzimy losy Maxiego Cohniego, poszukującego Zabbatiniego, by ten pomógł mu za pomocą czaru miłosnego połączyć rozwodzących się rodziców. Losy dwóch bohaterów łączą się we wspólnej opowieści o życiu i przetrwaniu.

Proza Emanuela Bergmanna w sposób poruszający, jednocześnie humorystyczny prowadzi czytelnika zarówno przez szczęśliwe, jak i tragiczne chwile, których doświadczają bohaterowie. Umiejętności, które rozsławiają głównego bohatera, jednocześnie ukrywają jego prawdziwą tożsamość, na którym doświadczenia II wojny światowej odbiły mocne piętno.

Trik to historia o odkrywaniu siebie na nowo, pamięci o historycznych dramatach całych pokoleń, o odzyskiwaniu wiary w niemożliwe ukazane w dziecięcych pragnieniach. To opowieść, w której magia staje się niemym narratorem, a jej sedno leży w niezwykle czule wykreowanych postaciach i wyjątkowej narracji autora. Zakończenie absolutnie zachwyca, porusza serce i dociera do czytelnika z przesłaniem, jak kruchy, a zaraz znaczący jest los każdego człowieka. Mam nadzieję, że jak najwięcej osób sięgnie po tę historię.

Amelie Wen Zhao, Dziedzictwo krwi

Świat Any rozpada się po tym, jak ginie jej ojciec. By ratować swoje życie, zmuszona jest do ucieczki poza pałac imperium Cirilijskiego. Dodatkowo, posądzona o zabójstwo, musi dowieść swojej niewinności. Nie spodziewa się jednak, że poza murami Cirilia jest miejscem pełnym przestępczości i korupcji, oraz intryg zagrażających porządkowi całego uniwersum. Nikt nie ma pojęcia, kim tak naprawdę okaże się bohaterka stworzona przez Amelie Wen Zhao. Jedno jest pewne – ona, jej towarzysz, jak i cała powieść zaskoczy niejednego czytelnika.

Fabuła Dziedzictwa krwi jest niezwykle ciekawa, pomysłowa i pełna akcji. Wygnana księżniczka żyjąca w słowiańskim świecie posiada niezwykły temperament i zdolność utrzymania uwagi czytelnika do samego końca. Z uwagi na dziedzictwo głównej bohaterki, powieść opiera się na jej wewnętrznym konflikcie, jak postrzega ją otoczenie, jak i ona siebie samą. Wyjątkowe, aczkolwiek niebezpieczne umiejętności czynią z niej osobę budzącą w innych strach. Ukryta przed światem zrobi wszystko, by osiągnąć swój cel.

To, co sprawiło, że bardzo chciałam sięgnąć po pierwszą część serii, jest fakt, iż autorka tworząc fabułę, czerpała ze swoich wielokulturowych doświadczeń. Amelie Wen Zhao pragnęła za pomocą fikcyjnej fabuły poruszyć temat handlu ludźmi w Azji. Zaangażowałam się w tę historię, z niecierpliwością czekam na kolejne części. Wam również je polecam!

Matthew Hart, Diament śmierci

Wszystkie diamenty są krwawe. Pytanie tylko, czyja to krew

Diament śmierci

Z rzeki Chicapa w północno-wschodniej części Angoli zostaje wydobyty różowy diament wielkości grejpfruta. Wkrótce trafia on na światowy rynek, co zwraca uwagę Alexa Turnera, byłego agenta CIA, obecnie agenta Specjalnej Jednostki ds. Kontroli Przestępstw Finansowych Departamentu Skarbu USA. Pomagać mu będzie szereg osób, w tym drobna, lecz zabójca Słowianka Lily.

Matthew Hart napisał wciągający thriller o kradzieżach dzieł sztuki i diamentów. Niezwykle szybkie tempo i ciągła akcja aktywnie utrzymuje uwagę czytelnika, mimo że miejscami trzeba wgryźć się w fabułę i bohaterów, by nie zgubić głównego wątku. Podobał mi się sposób, w jaki autor przekazuje niezwykle dokładne i intrygujące informacje o diamentach i ich formacjach. Diament śmierci to dobrze napisany thriller z bardzo obrazową fabułą, w której kamienie szlachetne grają główną rolę.

Czytając tę historię, miałam poczucie, że oglądam dobry film akcji. Diament, za którym podąża śmierć, liczne tajemnice, dobrze zbudowani, charyzmatyczni bohaterowie, niezwalniająca akcja. Autor wszystko opisał niezwykle zręcznie. Nie zabraknie również humorystycznych dialogów, dzięki czemu czytelnik będzie miał okazję kilkukrotnie uśmiechnąć się pod nosem. Sięgnijcie!

---