Wiosenne nowości od wydawnictwa Literackiego!

W świecie, w którym wszystko pędzi do przodu (technologia, medycyna, sztuczna inteligencja) coraz trudniej zatrzymać się na chwilę i naprawdę zrozumieć, kim jesteśmy. A przecież to pytanie: kim jesteśmy i dokąd zmierzamy, ciągle powraca, bez względu na to, czy patrzymy w przeszłość, czy w przyszłość. Dlatego uciekszyłam się, że w moje ręce trafiły dwie książki: „Ewa. Ewolucja jest kobietą” Cat Bohannon oraz „Sapiens. Od zwierząt do bogów” Yuvala Noaha Harariego, pomagają nam właśnie w tym: w szukaniu sensu, w dostrzeżeniu tego, co przez lata było pomijane, oraz w zadaniu sobie niewygodnych, ale ważnych pytań o nasze miejsce na Ziemi.

Obie książki, choć różne w formie i temacie, mają wspólną cechę: są pisane z ogromną pasją do wiedzy i z chęcią przekazania czegoś ważnego czytelnikowi, który niekoniecznie jest specjalistą. „Sapiens” Harariego to książka, którą czyta się z jednej strony jak fascynującą opowieść, z drugiej, jak bardzo dobrze przemyślany wykład. Autor nie przytłacza terminologią naukową, nie moralizuje, ale konsekwentnie prowadzi przez tysiące lat historii ludzkości, zadając pytania, które zostają w głowie na długo po lekturze. To książka, która naprawdę zmienia sposób patrzenia na świat. Czytasz o rolnictwie, o religii, o pieniądzu, o imperiach i technologii, i nagle zaczynasz dostrzegać rzeczy, które wcześniej uznawałeś za „naturalne”, jako wytwory konkretnych decyzji, zbiegów okoliczności czy ewolucji społecznej.

Należy pamiętać, że „Ewa” Cat Bohannon to książka, która zdecydowanie wymaga uwagi i skupienia – to nie jest lekka lektura na jeden wieczór. Przebrnięcie przez nią może momentami przypominać przedzieranie się przez gęsty las faktów, badań i naukowych dygresji. Czasami trzeba się zatrzymać, przeczytać fragment jeszcze raz, przemyśleć. Ale właśnie w tym tkwi jej siła — ta książka nie spłyca tematów, nie upraszcza kobiecego ciała do kilku stereotypów. Ona pokazuje, jak złożona, fascynująca i kluczowa dla naszej historii (i przyszłości) jest kobieca biologia.

Harari z rozmachem pokazuje, jak z istot walczących o przetrwanie staliśmy się dominującym gatunkiem na planecie, ale też jak łatwo możemy tę pozycję stracić, jeśli nie zrozumiemy, jakie siły kierują naszym postępem i co naprawdę jest dla nas ważne. To książka o ludzkiej historii opowiedziana z dystansu, ale bardzo trafiająca w nasze codzienne niepokoje: o technologię, przyszłość, człowieczeństwo.

Z kolei Bohannon w „Ewie” skupia się na tym, co przez wieki pozostawało gdzieś w cieniu, czyli na kobiecym ciele, kobiecej biologii i kobiecej historii. To nie tylko książka o ewolucji kobiet, ale też o tym, jak często nauka opowiadała historię człowieka z pominięciem połowy ludzkości. Bohannon odzyskuje te opowieści, prostuje błędy i zachęca do tego, by patrzeć na człowieka bardziej całościowo, z uwzględnieniem doświadczeń, które dotąd były ignorowane.

Obie te książki uzupełniają się, choć każda mówi innym językiem. Razem tworzą opowieść, która przypomina, że jeśli chcemy budować przyszłość, musimy lepiej poznać samych siebie, zarówno to, skąd pochodzimy, jak i to, co zostało przemilczane. Dziś, bardziej niż kiedykolwiek, potrzebujemy zrozumienia. I siebie nawzajem, i tego, jak nasze ciała, mózgi, emocje i technologie kształtują świat. Bo bez tego łatwo zgubić się w postępie, który coraz częściej działa szybciej, niż jesteśmy w stanie nadążyć.


Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *