Autorka: Maja Gulka
Wydawnictwo: Vectra
Liczba stron: 341
Okładka: Miękka ze skrzydełkami
Rok wydania: 2022
Wpis powstał we współpracy z wydawnictwem Vectra.
“Wiesz już?” – pisał w SMS-ie. “Podobno w szkolnej bibliotece znaleźli Piotra. Nie żyje”.
Wszyscy mamy coś do ukrycia
Marta Jaworska, sympatyczna i roztrzepana nauczycielka z Wrocławia powraca! W bibliotece wrocławskiej szkoły językowej, w której pracuje dochodzi do morderstwa. Piotr Lempart, warszawski konsultant zginął prawdopodobnie od uderzenia w głowę. W pierwszej kolejności podejrzenia spadają na personel placówki. Policyjne śledztwo prowadzi funkcjonariuszy wprost pod drzwi urokliwej wrocławskiej willi…
W kolejnych przygodach Marty i jej przystojnego sąsiada Adama nie zabraknie niemoralnych propozycji, szantażów, kradzionych znaków drogowych, a wszystko to w towarzystwie… książek! Wszyscy mamy coś do ukrycia to komedia kryminalna, która od początku do końca zachowuje równowagę między tajemnicą, humorem i warstwą obyczajową. Z przyjemnością więc czytałam o kolejnych perypetiach ekscentrycznego duetu oraz poznając nowych sąsiadów w willi na malowniczym Borku.
Cieszę się, że autorka zdecydowała się na kontynuacje serii kryminalnej, w której czytelnik może śledzić dalsze losy Marty i Adama. Naprzeciw kobiety stanie komisarz Justyna Zaremba, która nie pozwoli pracownikom szkoły językowej spać spokojnie, dopóki nie znajdzie mordercy. Maja Gulka bardzo konsekwentnie buduje postacie w swoich historiach. Zarówno główni bohaterowie, jak i postacie drugoplanowe potrafią, bez względu na problem, połączyć siły i podjąć szybkie działania, aby pomóc sobie nawzajem. Jednocześnie, podobnie jak w poprzedniej książce, zachowane zostały elementy humorystyczne, które rozbawiają czytelnika i nie pozwalają się nudzić.
Wszyscy mamy coś do ukrycia to przyjemna historia, ze znanymi już z Podwójnej rozgrywki bohaterami, którzy rozpalają emocje doskonale się uzupełniając. Marta, Adam, Krzysiek czy Basia doskonale się równoważą, fabuła jest pomysłowa, śledzimy postępowania wrocławskiej policji, których wyprzedza zdeterminowana Marta gotowa rozwiązać każdą zagadkę, zanim inni wpadną na jakiś trop. Zakończenie nie jest łatwe do przewidzenia, ale nawet jeśli dobrze odczytamy wskazówki, nie będziemy rozczarowani.
Książki autorki mocno opierają się na formie opowiadania historii poprzez szybkie, miejscami ostre i humorystyczne dialogi. Akcja pędzi więc z prędkością światła, perypetie osobliwych bohaterów czyta się szybko, co jest wielkim plusem. Unikalne cechy charakterystyczne każdej postaci dodają koloru do narracji. W trakcie lektury miałam poczucie, że wcale nie zależy mi na rozwiązaniu zagadki. Czerpałam przyjemność z lektury poprzez przebywanie z bohaterami, towarzysząc im w ich przygodach. Jestem również ciekawa, czy rozwijające się uczucie pomiędzy głównymi bohaterami okaże się historią ze szczęśliwym zakończeniem. Mam nadzieję, że i tutaj jeszcze autorka nie raz nas zaskoczy, mieszając w fabule i dostarczając nowych, świeżych historii. Trzymam za to kciuki!
O! Oglądałam Twoje spotkanie na żywo z autorką na insta! Super rozmowa!!! Te okładki rozwalają system!!!