Wywiad z Agnieszką Gładzik autorką książki “Niepokorni” wyd. Szara Godzina

Tytuł: Niepokorni
Autorka: Agnieszka Gładzik
Wydawnictwo: Szara Godzina
Liczba stron: 394
Okładka: Miękka
Rok wydania: 2024

Przygotowując się do zadania kilku pytań Agnieszce Gładzik, chciałabym przybliżyć sylwetkę tej wyjątkowej autorki, której debiutancka powieść Republika ukazała się w 2015 roku. Od tego czasu Agnieszka nieprzerwanie zachwyca czytelników swoim unikalnym połączeniem wątków obyczajowych z historią, przede wszystkim skupiając się na dziejach Szczecina i Pomorza Zachodniego. Absolwentka filologii angielskiej na Uniwersytecie Szczecińskim, Agnieszka wykorzystuje swoją wiedzę i zamiłowanie do języka, by tworzyć powieści bogate w kulturowe niuanse, które nie tylko ciekawią, ale również uczą.

Zadałam autorce kilka pytań i nie mogę się doczekać, aż poznacie odpowiedzi.

  1. Jak wyglądał Pani proces twórczy przy pisaniu “Niepokornych”? Czy zaczyna Pani od szczegółowego planu, czy pozwala Pani, aby fabuła rozwijała się bardziej spontanicznie?

Agnieszka Gładzik: Można powiedzieć, że zastosowałam podejście „hybrydowe”, czyli pewne aspekty mojego procesu twórczego przebiegały zgodnie ze ściśle określonym planem, natomiast w niektórych kwestiach zostawiłam sobie przestrzeń na organiczny rozwój akcji. Rozkładając poprzednie, dość złożone zdanie na czynniki pierwsze: od samego początku wiedziałam dokładnie jakie postaci chcę stworzyć oraz jakie miejsca w Szczecinie chcę pokazać. To jest akurat dość istotne przy tworzeniu fabuły osadzonej w historii, ponieważ pomaga w określeniu, z jakich źródeł będzie się korzystać i jakich informacji w ogóle szukać. Natomiast co do samych zwrotów akcji, czy szczegółów fabuły, to miałam w głowie luźny zarys konstrukcji powieści, bez wcześniejszego dookreślania konkretnych wydarzeń.

2. Jakie jest najważniejsze przesłanie, które chciałaby Pani przekazać czytelnikom poprzez losy młodych bohaterów w powojennym Szczecinie?

AG: Że Szczecin ma złożoną, wielokulturową historię, o której warto pamiętać i o której warto rozmawiać, ponieważ wzbogaca ona naszą rzeczywistość i pomaga zrozumieć teraźniejszość. Bohaterowie „Niepokornych” pochodzą z różnych regionów Polski, a także różnych klas społecznych. Ich spotkanie i przyjaźń jako „równych sobie” nie byłaby możliwa we wcześniejszych latach i gdy sobie to uświadomimy, to możemy zyskać nowe spojrzenie na trudny okres powojenny. 

3. Czy planuje Pani kontynuować pisanie o powojennym Szczecinie, czy też ma Pani w planach inne tematy lub okresy historyczne, które chciałaby Pani zgłębić w przyszłych powieściach?

AG: Na ten moment nie planuję kolejnych powieści rozgrywających się w powojennym Szczecinie. Ale ja też mam to do siebie, że deklaruję jedno, a potem robię coś dokładnie odwrotnego więc kto wie 😉 Jeśli wszystko się rozwinie pomyślnie, to czytelnicy zobaczą całkiem ciekawe epizody z historii XX wiecznego Szczecina na kartach moich powieści, ale i również historie rozgrywające się w dużo wcześniejszym okresie.

4. Na koniec, jakie rady miałaby Pani dla młodych pisarzy, którzy chcieliby połączyć w swoich pracach wątki historyczne z literaturą obyczajową? Jakie są kluczowe elementy, na które powinni zwrócić uwagę?

AG: Kiedyś usłyszałam od innego pisarza, że mam „najgorzej, bo muszę coś wiedzieć”, pisząc książki historyczno-obyczajowe (czy też obyczajowe z tłem historycznym), więc z góry zaznaczę, iż nie jest to aż takie trudne, jak może się wydawać. Z pewnością, warto jest się dobrze przygotować i przejrzeć źródła dotyczące epoki, o jakiej chcemy pisać. Są różne podejścia do tworzenia tego typu literatury, możemy pójść w bardzo wierne odtworzenie minionych lat, albo w powieść „w kostiumie”. To też będzie warunkowało, ile czasu spędzimy przygotowując się do pisania naszej książki. Obecnie powstaje dużo powieści historyczno-obyczajowych i czytelnicy mają swoje wymagania i tu druga rada: warto czytać innych autorów, żeby rozwijać własne zdolności i orientować się w trendach. I, co najważniejsze (ostrzegam, że jest to najbardziej irytująca porada świata): spieszyć się powoli, czyli pozwolić historii najpierw dojrzeć w głowie, pamiętać o redagowaniu/sprawdzaniu fragmentów, które już się napisało i zasięgnięciu porady innych osób po ukończeniu pierwszej wersji naszej powieści. Czasem warto też, po skończeniu pisania, odłożyć nasz szkic na dwa, trzy tygodnie, po czym spojrzeć na niego świeżym okiem. Takie podejście podniesie jakość napisanego tekstu, ale i wyrobi w nas dyscyplinę, która opłaci się na dalszych etapach kariery.


Bardzo dziękuję autorce za odpowiedzi!

Polecam wam powieść Niepokorni, nie tylko z powodu ciekawej historii i dobrze napisanych postaci. Mamy tutaj wątek sensacyjny, elementy poszukiwania siebie i swojej tożsamości, historię ze Szczecinem w tle. Sięgnijcie!


Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *