[…] nawet największą, najpiękniejszą miłość trzeba pielęgnować, żeby kwitła.

Zapach fiołków

Ksienia ma wszystko, co mogłaby sobie wymarzyć. Przystojnego narzeczonego, rodzinę, która otacza ją troską i miłością oraz zapach aromatycznych ziół. Jej życie usłane byłoby różami, gdyby nie fakt, że ukochany wyjechał do Francji w sprawach zawodowych. Kobieta, rozdarta między Lazurowym Wybrzeżem a rodzimym Podlasiem będzie musiała zmierzyć się z temperamentną rodziną, pragnieniem usamodzielnienia się i wzięcia ślubu. Nie spodziewa się, że jej wyjazd do Francji otworzy nowy rozdział pełen tajemnic, a wszystko to rozpocznie się od przepisu na konfiturę z fiołków Emilie de Fleury…

Zapach fiołków to opowieść, która oczaruje czytelnika nie tylko piękną okładką, ale również smakowitą historią. To nie tylko historia tajemnic rodzinnych, ale przede wszystkich opowieść o relacjach, tych rodzinnych i partnerskich. Między bohaterkami rodzi się niezwykła więź, pogłębiana z każdym słoikiem konfitury z fiołków. Podoba mi się, w jaki sposób Renata Kosin opisując tę historię odnosi się do różnych zmysłów. Autorka niezwykle plastycznie i obrazowo nadała Prowansji i Podlasiu rolę drugoplanowego bohatera, który swoimi urokami przyciąga czytelnika i zachęca do lektury. Wspaniale było oglądać Francję oczami Kseni sprawiając, że jako czytelnik miałam ochotę sama odwiedzić wszystkie miejsca i kawiarnie. Połączenie tajemnicy z elementami przyrody i zagadką, którą musieliśmy wraz z główną bohaterką odkryć sprawiło, że historia ta okazała się wciągająca.

Jeśli chodzi o relacje między Ksenią a jej narzeczonym, Xavierem, byłam zaintrygowana, jak potoczą się ich losy. W przypadku powieści opartych na zagadkach związanych z przeszłością i rodzinnymi tajemnicami nieporozumienia między bohaterami są nieuniknione. Autorka jednak w przemyślany sposób zostawia czytelnikowi wskazówki, w jaki sposób może zmierzać ta historia. Powieść utrzymała moją uwagę do samego końca, byłam ciekawa, jaka prawda kryje się za słynnym przepisem na konfiturę z fiołków, dodatkowo zafascynowana byłam postacią ekscentrycznej Kseni i jej charyzmatycznej, miejscami wręcz charakternej rodziny.

Podobał mi się duet głównych bohaterów i historia, w której fałszywe tropy bardzo skutecznie popychały narrację do przodu. Spodziewałam się powieści obyczajowej z romansem w tle, opartej na schemacie, w której bohaterka podążać będzie za wyidealizowaną wizją miłości. W książce dostajemy jednak ciekawą, przygodową fabułą, w której dowiadujemy się losów prababki Xaviera, Emilie d Fleury. Zapach fiołków to opowieść idealna na zbliżającą się wiosnę, kiedy wszystko dookoła zaczyna kwitnąć i jeszcze bardziej zachęca nas to do sięgania po takie historie.