Marcin Sindera “Żmij” wyd. Lira

Tytuł: Żmij
Autorka: Marcin Sindera
Wydawnictwo: Lira
Liczba stron: 450
Rok wydania: 2021
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Lira.

Przychodzi niespodziewanie, w środku nocy łomocze do drzwi, wyrywa ze snu i każe ruszać w mrok.

Żmij

Jomsborg to miejsce, w którym w oberży zawsze będzie brakować miejsca, a bogactwo może przynieść ci sprzedaż mieczów, toporów i grot do włóczni. Życie toczy się własnym torem, będzie jednak musiało zmienić swój bieg, gdyż władzy domaga się potomek ziemskiej kobiety i boga Żmija. Towarzyszyć mu będzie chęć zemsty nad tymi, którzy doprowadzili do odebrania mu godności i należnego mu dziedzictwa.

Żmij

Między Wisłą a Odrą szykuje się bitwa, krwawa, ezoteryczna, która stanie się podłożem do wprowadzenia czytelnika w świat niezwykle ciekawego przedchrześcijańskiego rodzimowierstwa. Marcin Sindera kreuje ciekawy świat, w którym główny bohater, Draco, chcąc przywrócić bogom ich status, nie będzie brał po drodze jeńców.

Starosłowiański folklor to nie tylko wiara w demony, amulety i praszczury. Pod wierzchnią warstwą zabobonności, kryje się inspiracja do tworzenia fantastycznych opowieści osadzonych w słowiańskim uniwersum. Dla polskiego czytelnika opowieści te mogą stanowić nie tylko rozrywkę, ale i rozbudzić ciekawość i chęć do częstszego sięgania po tego typu opowieści.

Autor dobrze balansuje między dynamiczną akcją a wykreowanym przez siebie światem pełnym gusł i uniwersalistycznych praktyk. Miejscami przeszkadzała mi jednak w odbiorze całości pewna przesadzona teatralność (o starosłowiańskości nie świadczy ilość używanych archaizmów). Myślę jednak, że jest to kwestia obycia się z gatunkiem i ewolucję stylu autora będziemy mogli śledzić z każdą następną książką. Zainteresowała mnie fabuła i bohaterowie, po zakończeniu książki nabrałam ochoty na odwiedzenie grodu w Gnieźnie.

Jestem ciekawa kolejnych historii ze świata żerców, z nadzieją, że w przyszłych książkach pojawi się więcej postaci kobiecych. Warto obsadzać je w szerszych rolach niż tylko używanych dziewek i domowych robotnic, zwłaszcza że neosłowiańskie podania bogate są w charyzmatyczne bohaterki. Żmij to historia, którą polecam, dobrze się bawiłam podczas lektury i jestem przekonana, że Wy też będziecie.


Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *