Zachwycające książeczki pop-up.
Obie pozycje w formie pop-up zostały napisane i zaprojektowane przez Eryla Norrisa oraz Andy’iego Mansfielda – pisarzy, redaktorów i twórców książeczek dla dzieci.
Who’s Who in the Woods
Wydawnictwo: MAMANIA
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 16
Oprawa: Twarda
Kto się kryje w wodzie?
Who’s Who in the Water
Wydawnictwo: MAMANIA
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 16
Oprawa: Twarda
Nie wiem jak wy, ale ja w dzieciństwie uwielbiałam książki, w których tekturowe elementy zmieniały po otwarciu swój kształt lub pozycję. Mogłam je przeglądać godzinami i do dziś uwielbiam je czytać z panną H. Kiedy zobaczyłam w księgarni te małe, poręczne, rozkładające się w formule pop-up (wyskakujące okienka tworzą trójwymiarowy efekt) książeczki, po prostu musiałam je mieć.
Dzikie i nieustraszone ze mnie jest zwierzę, lecz nawet ja się obawiam, przyznaję to szczerze.„Kto się kryje w lesie?”
Bohaterami serii są zwierzęta wodne oraz mieszkające w lesie uważane za groźne i przerażające (rekin, krokodyl, nietoperz itp.). Zastanawiają się one do kogo należą tajemnicze oczy pojawiające się na tekturowych stronicach. Razem z dzieckiem staramy się odkryć tajemnicę przedstawioną w formie krótkich wierszyków, a koniec okazuje się prawdziwą niespodzianką!
Oswajamy strach
Zarówno dzieci, jak i my dorośli, często obawiamy się tego czego nie rozumiemy. W tych lekturach nawet groźne zwierzęta, które uważamy za nieustraszone obawiają się postaci o tajemniczych oczach. Obie książeczki sprawdzają się świetnie jako temat do rozmowy z dzieckiem o tym co nieznane. Wskazują również na to, jak łatwo jest pochopnie ocenić innych bez posiadania pełnej wiedzy o nich.
Oprawa graficzna
W książeczkach nie znajdziemy żywych, kolorowych barw, co jest jednym z zarzutów, z którymi spotkałam się w internecie. Odcienie dominujące w „Kto się kryje w lesie?” to czerń, szarość i biel, natomiast w „Kto się kryje w wodzie?” mamy połączenie szarości, bieli i koloru niebieskiego. Mnie osobiście taki zestaw barw porywa, zachwyca mnie ten minimalizm i to on w głównej mierze przyczynia się do podtrzymania tajemniczej atmosfery. Zwierzęta są groźne nie tylko dlatego, że są duże czy mają kły, ale również dlatego, że mieszkają w ciemności, w blasku księżyca lub głębinach morskich. Jeżeli pozycje te będziemy czytać dzieciom powyżej 3 roku życia (tak jak proponuje wydawca), zapoznamy je z tą trudną tematyką nie tylko poprzez słowo pisane, ale również poprzez obraz.
Niepopularna opinia
Zdaję sobie sprawę, że żyjemy obecnie w czasach, w których każda treść musi zostać przesiana przez całe grono psychologów i pedagogów. Przeprowadzane są dogłębne analizy każdego wierszyka, bajki, powiedzenia, a nawet dziecięcych piosenek. Chronimy nasze dzieci, ich emocjonalność przed treściami, które mogłyby je zasmucić, zniechęcić czy sprawić, że poczują się nieswojo. Odrzucamy treści, które dla nas są zbyt poważne lub za mało kolorowe, a szkoda, bo różnorodność jest tym, co najbardziej otwiera nas na świat.
Prezentowane w tym wpisie książeczki pop-up są inne niż te, które przeważają na rynku wydawniczym. Nie krzyczą kolorem, dotykają trudnej tematyki zmierzenia się ze strachem. Nie mają za dużo tekstu, dlatego wyjaśnienie ich dzieciom pozostaje głównym zadaniem rodzica.
Wielkim plusem tych pozycji jest:
-
Rozwijające się w formie pop-up zwierzęta – ich prezentacja zachwyca od pierwszej strony.
-
Niepokojące słowa znajdujące się w książkach, takie jak „potwór”, „trwoga”, „kreatura”, mają określony cel – pokazać, jak oceniamy coś, czego jeszcze nie znamy – bardzo ważna kwestia, której nie powinniśmy pomijać w rozmowach z dzieckiem.
-
Wielkość książeczek – mieszczą się do torebki, możemy je zabrać ze sobą wszędzie.
Ale super :) Uwielbiamy książki a te są genialne!
Lubię takie rodzaje książek, aczkolwiek u mnie w wieku przedszkolnym, długo niebyły w jednym kawałku ^^”
tak, znam to :)
Mam nadzieję, że będę mogła czytać podobne książeczki moim dzieciaczkom!
Bardzo ładne okładki, ale nie mam małych dzieci w rodzinie.
Świetne pozycje, sam nie lubię tych przejaskrawionych książęczek, czukam dla mojego dziecka bardziej coś stonowanego. Nie wiedziałem, że nazywają się one pop-up, dla mnie zawsze były one po prostu rozkładanymi bajkami :)
Jeszcze chwila i będzie dzień dziecka, idealna propozycja :) pozdrawiam!
Tak, dla mnie też zawsze pozostaną po prostu rozkładankami :)
Pamiętam jak byłam dzieckiem ( daaaaawno temu) to miałam jedna taka książeczkę. Uwielbiałam ją bardzo. Moja córka niestety nie lubi jeszcze takich. Boi się ich niestety. Ale wszytko przed nami!
Wyglądają super! Lece na zakupy ;) Kupie mojemu małemu jak tylko się urodzi ;]
Świetne książeczki! Wykorzystam na prezent dla bratanka męża 😀
Fantastyczne są te książki! Będą świetnym pomysłem na prezent dla mojego chrześniaka.
Pamiętam z dzieciństwa tego typu książeczki, bardzo lubiłam (ale to były czasu bez dostępu do bajek non stop, netu itp).
Uwielbiam wszelkiego rodzaju książki a te są cudowne. :) Koniecznie musze zaopatrzyć w nie moją córkę. :)
Mamy je w swojej biblioteczce. Niektóre elementy niestety zostały już wyrwane
Pop-up powiadasz??? No to mam 3 takie pozycje z rocznika 1987:)
Ech gdybym wiedziała, że będą takie poszukiwane, to będąc dzieckiem nie porawałabym tych 20stu?? sztuk, które mama mi czytała:)
A z tych nowoczesnych to planuje zakup “w lesie” i ” w głębinach” :)
Też pamiętam takie okazy z dzieciństwa :)
Świetny pomysł na prezent
Też kiedyś lubiłam takie książki:) Te są przepięknie wydane!
Mamy i potwierdzam, że są świetne!
Świetne są, podobają mi się graficznie, no i oczywiście to że pop-up, to tym bardziej :)
No myślę, że wielu dzieciom spodobałaby się ta książeczka :)
Ale fajna forma tych książeczek, od razu przypomniały mi się te rozkładane bajki z dzieciństwa
Uwielbiam książki pop-up i dla dzieci i dla dorosłych. Tę serię oczywiście mamy i lubimy :)
Mega ciekawie wyglądają… Nie widziałam jeszcze nigdzie tych książeczek :D
Właśnie szukam takich książek
Wizualnie książki te są śliczne i na pewno sprawiają dziecku więcej przyjemności niż zwykłe z obrazkami :)
Jako dziecko sama uwielbiałam wszelkie wyskakujące z książeczek zwierzęta, więc wiem jaka to frajda. U nas od kiedy dzieci są już starsze to jest szał na nie.
Rozkładane książeczki uwielbiałam je jak byłam mała <3
O to coś dla mojej córeczki .Pozdrawiam
Książki małe I duże.
Chyba się zakochałam w tych książkach! Cudowne!
Kojarzę te ksiażeczki, są super!
Super książeczki :) Myślę, że mój synek by się z nimi szybko rozprawił. Piękne :)