“Drzewo, które umiało dawać” uczy miłości, hojności i poświęcenia.

Jakiś czas temu, podczas porządkowania półki z książkami natrafiłam na pozycję autorstwa Shel Silverstein, która mimo swojego sędziwego już wieku (oryginał powstał w 1964 roku, polska wersja ukazała się 1992 roku) udowadnia, że książki nie mają daty przedawnienia i nigdy się nie starzeją. Ich temat i poruszana problematyka mogą być wciąż aktualne, a nawet bardziej pasować do współczesnych realiów, niż w czasach ich wydania.

Drzewo, które umiało dawać, to zaledwie kilkunasto zdaniowa historia, która dogłębnie porusza serce i przeprowadza nas przez proces miłości i poświęcenia. Z tego też powodu chcę wam opowiedzieć tę historię, całkowicie odsłonić i zdradzić jej tajemnicę, aż po samo zakończenie. Drzewo, które umiało dawać potrzebuje na nowo wrócić do naszych serc i umysłów. Jestem pewna, że po poznania całej historii, nie będziecie z tego powodu rozczarowani.

Bo “miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą”*.

Było sobie drzewo, które kochało małego chłopca…Drzewo, które umiało dawać

Kochało tak bardzo, że troszczyło się o niego oferując mu w swoich gałęziach schronienie. Dbało o jego czas, służyło mu, kiedy potrzebował zabawy, karmiło swoimi owocami. Rozciągało nad nim cień, kiedy potrzebował snu, a najważniejsze było że:

Chłopiec kochał drzewo…Drzewo, które umiało dawać

A ono kochało chłopca.

Drzewo, które umiało dawać

Drzewo, które umiało dawać

Drzewo, które umiało dawać

Drzewo rozumiało jednak, że dzieciństwo bardzo szybko się kończy. Chłopiec poszukując nowych przyjaciół coraz częściej pozostawiał drzewo same. Pewnego dnia wrócił tylko po to, by opowiedzieć o swoich pragnieniach.

Chcę kupować sobie różne rzeczy i cieszyć się nimi. Chcę pieniędzy. Czy możesz mi je dać? – Niestety nie mam pieniędzy – powiedziało drzewo – mam tylko liście i owoce. Weź chłopcze moje owoce i sprzedaj je w mieście. Tak zdobędziesz pieniądze i będziesz szczęśliwy.Drzewo, które umiało dawać

Chłopiec wielokrotnie wracał do drzewa, już jako dorosły mężczyzna, jednak na prośby i zachętę do zabawy, przedstawiał drzewu swoje oczekiwania i problemy, które napotkał w życiu. Kiedy skarżył się na brak domu, drzewo oferowało swoje gałęzie. Kiedy potrzebował łodzi, aby odpłynąć daleko, drzewo wręczało mu swój pień. Za każdym razem chłopiec korzystał z hojności drzewa. I w każdej tej sytuacji:

Drzewo było szczęśliwe.Drzewo, które umiało dawać

Drzewo, które umiało dawać

Drzewo, które umiało dawać

Drzewo, które umiało dawać

Pragnę ci coś ofiarować, ale nie mam już nic. Niestety… jestem tylko starym pniakiem. – Nie trzeba mi wiele – powiedział chłopiec. – Szukam tylko spokojnego miejsca, by usiąść i odpocząć. – Skoro tak, – powiedziało drzewo prostując się na ile mogło – stary pień doskonale nadaje się do tego, by na nim usiąść i odpocząć.Drzewo, które umiało dawać

Drzewo, które umiało dawać

Drzewo, które umiało dawać 2

Drzewo, które umiało dawać

Czego uczy mnie Drzewo, które umiało dawać:

  1. Dla mnie jest to opowieść o prostocie i pięknie bezinteresownego dawania. O hojności, która burzy nasz wrodzony egoizm i  w ostateczności odsłania dobro i mądrość. Drzewo daje i daje, nigdy nie oczekuje niczego w zamian. Nie jest to męczeństwo, w swojej nieskończonej miłości i mądrości, drzewo wie, że nic tak naprawdę nie jest utracone. Kiedy patrzę na swoją córkę, przez pryzmat nauki, którą oferuje nam drzewo widzę, że im więcej w nią inwestuję, tym więcej zyskuję.

  2. Nie uciekniesz od swoich problemów. Życie jest skomplikowane :) Stajemy wobec lęków, żalów, niezliczonych potrzeb. Jedynym pragnieniem drzewa było, aby chłopiec, bez względu na wiek i etap swojego życia, usiadł w jego cieniu, wspinał się po jego pniu i cieszył się jego owocami. Może tutaj kryje się klucz do szczęścia. Usiądź, bądź spokojny i nie wstawaj, dopóki nie weźmiesz głębokiego oddechu, i nie nabierzesz dystansu. (Natura jest tutaj zdecydowanie pomocna, spójrz TUTAJ).

  3. Bądź dla osoby, która cię potrzebuje. Nie osądzaj, nie dawaj rad. Czasem najlepszą rzeczą, jaką możemy dać osobie, która przechodzi trudne momenty, to być obok niej, w cichy, lecz obecny sposób. Właśnie drzewo zrobiło to na końcu dla chłopca. Po prostu było.

Moja książka ma już ponad 15 lat, nie wiem, czy można ją dostać jeszcze w innych miejscach niż antykwariaty, jednak po wpisaniu tytułu do wyszukiwarki, znajdziecie sporo stron, gdzie książka została przedstawiona w formie filmików i plików do pobrania.

Posiadasz takie książki, z którymi pomimo lat, nigdy byś się nie rozstał/a?

Strona główna                    Wróć do bloga

* Fragment z 1 listu do Koryntian 13:4

 

22 Comments

  1. Marcel 12 czerwca 2018 o 12:16

    Mądra i wzruszająca historia. Dobrze narysowana, dziękuję że się nią podzieliłaś!

  2. Karolina 12 czerwca 2018 o 13:16

    Nie znałam tej pozycji. Jednak twoja recenzja zachęciła mnie. Pomyślę o zakupie tego tytułu do naszej biblioteczki ;)

  3. Justyna 12 czerwca 2018 o 13:30

    piękne przesłanie… nie znałam tej książki!
    Ja z dzieciństwa pamiętam wzruszające “Serce” Amicisa

  4. Monika 12 czerwca 2018 o 14:08

    Przepiękne wydanie i urzekająca historia dla dzieci i nie tylko.

  5. Magdalena 12 czerwca 2018 o 15:36

    Znam tę historię – poruszająca do granic!

  6. Małgorzata 12 czerwca 2018 o 16:17

    Piękna i wartosciowa książka muszę ją zakupić.

  7. Aleksandra 12 czerwca 2018 o 16:45

    Przepiękna historia, która poruszy każde serce!

  8. Ula 12 czerwca 2018 o 19:27

    Pierwsze widzę tę książeczkę, z wielką przyjemnością włączyłabym ją do swej biblioteczki. Bardzo mi się podoba.

  9. Zielona Małpa 12 czerwca 2018 o 20:41

    Chyba znam tę historię z jakiegoś komiksu internetowego. Została przedstawiona prościej, ale zdecydowanie widzę inspirację.

  10. Bookendorfina Izabela Pycio 13 czerwca 2018 o 07:08

    Niezwykła historia, urzeka swoją prostotą, ale i głębią, z przyjemnością poszukam w zasobach bibliotecznych tej książki. :)

  11. Monika 14 czerwca 2018 o 09:49

    Bardzo ciekawa i dajaca do myslenia historia :)

  12. Chytra Sztuka 14 czerwca 2018 o 10:02

    Rozpłakać się przed południem :) Ruszyłaś wrażliwość, ruszyłaś :)

  13. Makovska 14 czerwca 2018 o 10:02

    Wow! Cudownie się czytało! Prostota upieksza! ♥️

  14. Justyna 14 czerwca 2018 o 10:31

    Piękna historia, łezka mi się nawet zakręciła :)

  15. Karolina 14 czerwca 2018 o 13:08

    Wzruszająca historia. Tylko niech czasem nie uczy być jak to drzewo

  16. Pani Podróżnik 15 czerwca 2018 o 15:48

    Piękny tytuł, książeczka też wygląda na bardzo wartościową :)

  17. Magdalena - Weekendownik 16 czerwca 2018 o 10:08

    Wprowadziłaś nas w prawdę płynącą z tej pięknej książki. Czyste, rewelacyjne a zarazem proste zdjęcia. Piękna prezentacja! Chętnie kupimy tę pozycję :)

  18. Karola Buszujwkuchni 16 czerwca 2018 o 10:47

    Piękna książka, te ilustracje i przekaz! Postaram się, by moja biblioteczka została o nią wzbogacona! :)

  19. Aleksandra Załęska 12 sierpnia 2018 o 12:16

    Wzruszyłam się twoją recenzją, pewnie czytając książkę płakałabym jak bóbr

Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *