Większość z nas, którzy już pokończyli różne szkoły, zrobili to z głęboką awersją do poezji. Wiersze kojarzą się głównie ze skomplikowanym kluczem ich interpretacji, a słowa takie jak kompozycja, strofy, gatunek, rym, jawią się nam jak czarne chmury w słoneczny dzień, które zostały stworzone jedynie po to, by uprzykrzyć nam życie.
Dlatego przez dłuższy czas po zakończeniu szkoły średniej unikałam wszelkich form poezji. Dopiero na studiach zaczęłam na nowo dostrzegać i doceniać jej ogromną wartość. Dzisiaj mogę śmiało przyznać, że poezja wcale nie jest ani trudna, ani niedostępna. Jest piękna, a im więcej jej czytam, tym bardziej czuję się połączona z otaczającym mnie światem.
Kilka powodów, dla których lubię czytać poezję.
-
Na poezję wystarczy nawet minuta: wierszy nie czyta się długo, lecz nawet krótki fragment może zostać w naszej pamięci na długi czas. Wystarczy mi krótki fragment, który zabieram ze sobą na cały dzień, aby w trakcie codziennych zajęć o nim pomyśleć i się zastanowić przez chwilę. Wiersz to skondensowana historia, którą można przeczytać w kilkanaście sekund, niesie jednak przesłanie całej powieści.
-
Poezja przedstawia świat oczami innych osób: mogę zobaczyć to, co mnie otacza w zupełnie innej perspektywie.
-
Poezja sprawia, że myślę kreatywnie: analizuję, zastanawiam się, próbuję odkryć tajemnice słownej łamigłówki. Nie chodzi o szkolne analizy “co autor miał na myśli”, ale o to, by zastanowić się nad sensem, doborem słów, sensem, który mogę przełożyć na swoje doświadczenia.
-
Poezja uspokaja: pozwala mi skupić myśli, wykorzystać chwilę na jej przeczytanie produktywnie i z korzyścią dla swojego umysłu.
-
Poezja sprawia, że odczuwam emocje: czytając ją, nie tylko próbuję odczuć to, co chce przekazać mi autor, lecz również czuję się zachęcona do odkrywania własnych emocji związanych z czytanym tekstem.
-
Można ją czytać wielokrotnie: niektóre wiersze czytałam tak często, że prawie znam je na pamięć. Każdego dnia, w zależności od nastroju, czy sytuacji możemy interpretować ją na nowo, przez co poezja nie starzeje się i nie nudzi.
-
Poezja objawia, jak wielką moc ma słowo: każdy znak użyty w wierszu jest tam umieszczony z konkretnym zamiarem. Czytając poezję, uczę się selektywności, wybierania kluczowych słów i spoglądania na ich wieloznaczność.
-
Poezja pozwala zwolnić na chwilę: kiedy życie pędzi bez opamiętania, poezja pomaga mi regulować tempo mojego dnia. Mogę się zatrzymać, wpatrzyć w słowo jak na obraz i się nim podelektować.
-
Czytając poezję wyostrzam swoją spostrzegawczość: kiedy skupiam się na przeczytaniu choć jednego wiersza, staję się wrażliwsza na słowa, znaczenie i kontekst. Przekłada się to na kontakty międzyludzkie i sposób w jaki patrzę na świat. W rozmowie z drugim człowiekiem łatwiej jest mi znaleźć to, co niewypowiedziane.
-
Poezja mnie bawi: mogę spróbować rozszyfrować zagadkę, a rozwiązanie nigdy nie będzie nieprawidłowe. Nie ma błędnych odpowiedzi, dlatego na nowo i na nowo mogę się cieszyć własny pomysłem na interpretację danego dzieła.
Wow, jestem zachęcona do odkrywania na nowo poezji :-)
W poezji najpiękniejsze jest to, że faktycznie, można je przeczytać w minutę, ale nad znaczeniem tekstu myśli się jeszcze na długo po lekturze. Mam często tak, że wracając do wierszy, które czytałam rok, dwa lata temu, dziś znaczą one dla mnie coś zupełnie innego.
Dokładnie to samo u mnie :)
Każdy powód do czytania poezji jest dobry, jednak faktem jest, że trzeba do niej dorosnąć, a to nie każdemu się udaje ;)
Kiedyś częściej czytywałam poezję, a nawet sama pisałam wiersze. Obecnie pozostaję wierna raczej prozie – mój romantyzm chyba gdzieś się z wiekiem ulotnił.
Właśnie przez słowa “co autor miał na myśli” zraziłam się do czytania poezji….
Niestety, to zdanie skutecznie od niej odstrasza :(
Ja ostatnio zupełnie nie mam na to czasu, a szkoda
Kiedy wydalam swój tomik poezji to okazalo sie, że każdy odczuwał moje wiersze inaczej. To było piekne.
Tak jak piszesz, za czasów szkolnych nie pałałam miłością do poezji. Teraz, jak gdzieś mi się tomik zawieruszy pod ręką, to jeszcze sięgnę, ale sama nie kupuję.
Właśnie nie mogę najpierw osiągnąć tego spokoju, żeby zacząć czytać poezję.
Rzadko sięgam po poezję, ale mimo to mogę zgodzić się z Tobą i podpisać pod tymi zaletami czytania tego gatunku literackiego
Super recenzja. Zgadzam się z każdym Twoim słowem!
Dziękuję 💛
Obecnie mało kiedy czytam poezję. Dawniej było tego napewno więcej. Teraz brakuje mi dużo czasu…
Chętnie sięgam po poezję, staram się ją czytać na swój własny sposób, tak jak ona do mnie przemawia, a nie jak powinna. :)
I dokładnie tak powinno być! 🔥
Uwielbiam poezję. Chociaż dopiero co napisałam maturę, to jednak nigdy nie miałam do niej awersji. Jakoś tak… rusza mnie. Bardzo. Mogę odnaleźć w niej swoje emocje, czasem samo przeczytanie wyjątkowo trafnego wiersza na głos pozwala mi lekko ukoić ból.