Debbie Macomber, Kochany Święty Mikołaju

Lindy wraca na święta do rodzinnego domu. Z powodu zdrady, jakiej dopuścił się jej partner z jej przyjaciółką, kobieta przyjeżdża mocno przygnębiona i zraniona. Matka Lindy, Ellen, przypomina córce o rodzinnej, świątecznej tradycji czytania listów do Świętego Mikołaja, które Ellen pisała w dzieciństwie. Kobieta postanawia kontynuować tę tradycję i ponownie pisze świąteczny list. Będzie to początek bożonarodzeniowej magii, która otuli bohaterów tej uroczej historii.

W okresie listopad-grudzień naprawdę mogłabym czytać same takie powieści! „Kochany Święty Mikołaju” to historia, przy której się odpoczywa, a świąteczny nastrój udziela się czytelnikowi. To powieść przesycone ciepłym humorem i delikatnym przesłaniem o znaczeniu rodzinnych relacji i wdzięczności bez względu na sytuację, w której się znajdujemy.

Jeffrey Archer, Nic bez ryzyka, Ukryte na widoku

Jeffrey Archer to popularny w Wielkiej Brytanii autor serii kryminalnych i powieści detektywistycznych. Ponieważ ostatnio sporo się w tym gatunku zaczytuję, dzięki uprzejmości wydawnictwa Rebis, mogłam zapoznać się z cyklem o Williamie Warwicku. Zaraz po zakończonej lekturze pożałowałam, że na kolejną, trzecią część trzeba będzie jeszcze poczekać.

Nic bez ryzyka to opowieść o policjancie, którego kroki śledzimy od pierwszego dnia wykonywania służby, kiedy to zajmuje się wyłącznie patrolowaniem ulic. Kiedy otrzyma on pierwszą, poważniejszą sprawę do rozwiązania, nie spodziewać się będzie, że to na zawsze zmieni kierunek jego pracy. William będzie musiał zmierzyć się z fałszerstwami obrazów wielkich mistrzów oraz dobrze zorganizowanej serii kradzieży dzieł sztuki.

Podoba mi się, w jaki sposób autor wykreował głównego bohatera, którego losy śledzimy nie tylko na polu zawodowym, lecz również osobistym. W ten sposób zaraz po przeczytaniu pierwszej części sięgnęłam po drugą – Ukryte na widoku. Po otrzymanym awansie William Warwick rozpoczyna pracę w wydziale antynarkotykowym. Pozostajemy w latach 80. XX wieku, gdzie bohater będzie próbował złapać znanego handlarza narkotyków, Khalliliego Rashidiego.

Bernard Minier, Polowanie

Bernard Minier to najpoczytniejszy autor thrillerów we Francji. Nakładem Domu Wydawniczego Rebis ukazał się w Polsce jego cykl o komendancie Martinie Servazie oraz książki „Na krawędzi otchłani” i „Paskudna historia”. Tymczasem ja przychodzę do was z wrażeniami dotyczącymi najnowszej książki autora – „Polowanie”.

Ta historia ma wszystko to, co powinno się znaleźć w trzymającym w napięciu thrillerze. Wciągająca od pierwszej strony narracja. Domyślamy się, co tutaj się dzieje, nie chcemy jednak wierzyć, że ma to miejsce naprawdę (autor tworzył tę historię bazując na zjawisku „pełni myśliwych”, której praktyki mają miejsce w rzeczywistości). Otóż mamy tutaj polowanie na ludzką zwierzynę – mężczyznę, któremu założono skórzaną maskę na twarz z przyczepionymi rogami jelenia. Zanim jednak zostanie „upolowany”, wybiega na jezdnię i zostaje potrącony przez mężczyznę wracającego z nocnego dyżuru w szpitalu. Sprawę przejmie Martin Servaz i dwój jego najlepszych ludzi z wydziału śledczego, Samira Cheung i Vincent Esperandieu.

Autor stworzył intrygę kryminalną na bardzo wysokim poziomie. Toczy się pełne napięcia i tajemnic śledztwo i to, do czego dochodzą funkcjonariusze, obnaża dysfunkcje społeczne, upadek systemu zarówno od zewnątrz, jak i od wewnątrz, walkę o władzę, sztukę manipulacji i zemsty. Pogrążamy się więc w mrocznej narracji, szczególnie że akcja dzieje się głównie w lesie, na terenach opuszczonych, odizolowanych od większych dróg, przez co czytanie tej książki wieczorem naprawdę wywoływało u mnie ciarki na skórze. Kim są myśliwy i o co tak naprawdę chodzi w tej grze? Sięgnijcie!

---